Te dzielnice miast świata będą w roku 2016 naprawdę trendy. Chcą tu spać tłumy
W jakich dzielnicach świata chcieliby ostatnio sypiać turyści unikający zorganizowanych hoteli, a ceniących sobie inne formy noclegów? Analizę przeprowadził serwis Airbnb, który ocenił, jakie miejsca w dużych i popularnych turystycznie miastach będą szczególnie atrakcyjne w nowym roku. Przewidywania oparto na procentowym wzroście przybywających tam osób za pośrednictwem Airbnb w latach 2014-15. – Dzielnice z naszego zestawienia mocno zyskiwały na popularności w 2015 roku i to się nie zmieni w 2016 roku. Często leżą poza zatłoczonymi, turystycznymi hotspotami. Ale są pożądane, bo można poczuć się w nich jak tubylec. Do tego ceny, nierzadko, są w nich dużo niższe niż w innych częściach danego miasta – zapewniają przedstawiciele Airbnb, z którego usług skorzystało już 40 mln osób w 150 krajach świata. Sprawdźcie, które dzielnice będa trendy w tym roku – przy każdej podaliśmy wzrost liczby odwiedzających w 2015 r.
Richmond w Melbourne to cały świat na wyciągnięcie ręki. Tam znajdziesz wszystko: od maleńkich knajpek po świetne restauracje, od klimatów Grecji po przysmaki wprost z Wietnamu na Melbourne Little Saigon. Nocą dzielnica tętni życiem dzięki pubom i klubom koncentrującym się głównie na transmisjach piłkarskich - poczuć można się pod tym względem niczym w Anglii. Ciekawostką jest zabudowa Richmond. To wiele domów skrytych w wąskich uliczkach, które stanowią swoisty misz-masz kulturowy: pokazują, jak bardzo zmieniały się trendy budownictwa przez lata. A akurat przeszłość można tam dobrze poczuć - ta 26-tysięczna dzielnica powstała w XIX wieku.
fot. Wikimedia Commons