Jedna z najstarszych linii lotniczych w Europie dostała drugie życie. Odmienił ją guru od tanich linii
Kiedyś mocno zadłużony i w fatalnej kondycji, dziś nie tylko odzyskał klientów i rentowność, ale także ma bardzo ciekawe i ambitne plany na przyszłość. TAP Portugal chce zaskoczyć potencjalnych klientów i stać się „nową bramą do Europy”, a to może spodobać się wszystkim podróżnikom.
Tylko w ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy na łamach Fly4free kilka naprawdę ciekawych promocji od tej linii. Do wyboru były loty na Azory lub Maderę za 640 PLN albo Lizbona za 304 PLN. Wszystko wskazuje na to, że warto regularnie przyglądać się działaniom przewoźnika, który planuje zrobić z Portugalii „nową bramę Europy”.
Wszystko za sprawą Davida Neelemana, który od trzech lat jest współwłaścicielem linii TAP Portugal – jednej ze starszych linii lotniczych w Europie, która ma już 73 lata (została założona w 1945 roku) .
Przedsiębiorca, który jest dobrze znany w branży lotniczej, już nie raz gwarantował sukces firmom, które współtworzył – jego znakiem rozpoznawczym są znane tanie linie lotnicze takie jak chociażby amerykańskie JetBlue Airways, kanadyjski WestJet i brazylijskie Azul Airlines.
Jeszcze trzy lata temu TAP Portugal miał blisko 700 mln USD długu i marne szanse na podniesienie się z kryzysu – przestarzała flota i brak kapitału tym bardziej nie działały na korzyść przewoźnika. Gdy jednak konsorcjum Atlantic Gateway postanowiło kupić 45 proc. udziałów linii, udało się wyprowadzić firmę na prostą. Zainwestowali 900 mln USD, dzięki czemu w barwach TAP zaczęły latać nowe samoloty kupione od Airbusa. Portugalska linia będzie też pierwszą na świecie, która w swojej flocie będzie mieć Airbusa A330-900neo.
– Testowa podróż A330neo do Lizbony, gdzie wkrótce dołączy on do naszej floty, jest ważnym krokiem w planie przekształcenia TAP w przedsiębiorstwo z jedną z bardziej nowoczesnych flot na świecie – zapewnia Antonoaldo Neves, dyrektor generalny TAP. – Pozwala nam to nadal zapewniać, że Portugalia jest centrum lotniczym Atlantyku, a TAP jest ważnym graczem między Europą, Afryką i obiema Amerykami, przyczyniając się do wzrostu gospodarczego i rozwoju turystyki w naszym kraju – dodał.
Teraz linia lotnicza może poszczycić się największą liczbą pasażerów podróżujących między Europą a Brazylią, a w najbliższym czasie zgodnie z zapowiedziami dyrektora generalnego, chce także łączyć pasażerów z obu Ameryk z różnymi miastami w Europie i Afryce. A im więcej linii, lotnisk i taryf będziemy mieć do wyboru na lotach międzykontynentalnych, tym lepiej dla pasażerów.
Co ciekawe, w związku z wymianą floty klienci mogą też liczyć na nowe udogodnienia w porównaniu do mocno wyeksploatowanych poprzedników. Na przykład w Airbusie A330neo w klasie biznes zdecydowano się na układ siedzeń 1-2-1, który ma zagwarantować każdemu pasażerowi dojście do korytarza. Nowe fotele zaprojektowała znana w branży firma Recaro.
W klasie ekonomicznej siedzenia będą ułożone w systemie 2-4-2. Pasażerowie mają do wyboru miejsca w klasycznej strefie lub w sekcji „Economy Xtra” z większą przestrzenią na nogi. Oczywiście na pokładzie znajdą się też gniazdka USB, regulowane zagłówki czy dotykowe monitory z systemem rozrywki pokładowej. Dodatkowo TAP będzie mógł pochwalić się nowymi opcjami oświetlenia, większymi koszami na śmieci i udoskonalonymi toaletami.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?