Tanie loty na Islandię z Gdańska za 148 PLN
Islandia jest państwem wyspiarskim, zlokalizowanym w północnej części Oceanu Atlantyckiego. To wyspa gejzerów (np. Geisir), prawie 10 000 wodospadów (m.in. Dettifoss, Gullfoss, Godafoss), lodowców (Eyjafjallajokull, Myrdalsjokull, Tindfjallajokull). Podczas zwiedzania kraju na liście nie może zabraknąć też takich miejsc jak Hvalfjördur – Wielorybi Fiord, skamieniały smok – Hvítserkur, Jökulsárlón – Lodowcowa Laguna czy Lasy Thora. Wrócicie zachwyceni!
Kliknij i zarezerwuj loty na Islandię w terminie 1 – 6 lutego:
Kliknij i zarezerwuj loty na Islandię w terminie 8 – 13 lutego:
Kliknij i zarezerwuj loty na Islandię w terminie 10 – 13 lutego:
Kliknij i zarezerwuj loty na Islandię w terminie 24 – 27 lutego:
Przykładowa rezerwacja:
Kliknij i zarezerwuj loty na Islandię w terminie 3 – 8 marca:
W tytułowej cenie podróżują osoby posiadające wykupione Wizz Discount Club. Pamiętajcie także, że bez dodatkowych kosztów lecicie do Reykjaviku tylko z bagażem podręcznym o wymiarach 55 x 40 x 23 cm i wadze nieprzekraczającej 10 kg.
Na Islandii proponuję Wam zapoznać się z ofertą zakwaterowania w Istay Cottages za 306 PLN/za noc. Te prosto urządzone, drewniane domy wakacyjne są położone w miejscowości Sandgerði i obejmują część wypoczynkową, czajnik elektryczny oraz taras. Lotnisko Keflavik znajduje się 10 minut jazdy od obiektu.
Wypożyczając samochód na lotnisku, będziecie mieć pewność, że zobaczycie więcej.
Dlaczego warto odwiedzić Islandię?
Nietypowo, zacznijmy od... wodospadu. Miejsce, które zachwyca: spójrzcie na te sześciokątne kolumny, którymi pokryta jest ściana wodospadu. Czarne bazaltowe nacieki, wyglądają jak dzieło szalonego drwala ;)
Svartifoss zwany jest również Black Falls, czyli Czarny Wodospad... a owe figury mają ciemne zabarwienie z powodu miejsca, gdzie powstały – wewnątrz lawy. Ciekawostką jest to, że to właśnie one zainspirowały pewnego architekta do zaprojektowania obiektu, będącego nieformalnym symbolem Islandii. Jakiego? Czytajcie dalej!
Fot. Collage / Andrew Mayovskyy, Max Topchil / shutterstock
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?