Tanie linie coraz mocniej rozpychają się na światowych rynkach. Wizz Air i inne low-costy z rosnącym udziałem
Zgodnie z danymi za marzec tego roku, tanie linie lotnicze odpowiadały za 32 proc. całkowitego oferowania na całym świecie. To więcej niż w przedpandemicznym 2019 roku (25 proc.) czy 2015 roku (25 proc.). Co prawda na skutek COVID-u w 2020 i 2021 roku łączny udział tanich przewoźników spadł, ale w tym roku zauważalny jest wyraźny wzrost ich znaczenia.
Krajem, w którym tanie linie są zdecydowanie najpopularniejsze są Indie – odpowiadają tam za 74 proc. całkowitego oferowania. Na kolejnych miejscach znalazły się Indonezja (63 proc.), Brazylia i Meksyk (po 58 proc.) oraz Tajlandia (57 proc.). Imponujące wyniki osiągnęły m.in. Słowacja (84 proc.), Węgry (70 proc.) czy Bośnia i Hercegowina (69 proc.), ale kraje te zostały uznane przez OAG za stosunkowo małe rynki. W Polsce z kolei tanie linie uzyskały wynik na poziomie 58 procent – odpowiadają za to przede wszystkim Ryanair oraz Wizz Air.
Sharm El Sheikh od 2786 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Hurghada od 2196 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Hurghada od 2692 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Biorąc pod uwagę okres od marca 2019 roku do marca 2023 roku, udział niskokosztownych przewoźników wzrósł o ponad 10 proc. łącznie w 14 krajach. Do tego grona zaliczają się m.in. Francja (+11 proc.), Arabia Saudyjska (+12 proc.), Kuwejt (+14 proc.), Bułgaria (+15 proc.), Islandia (+18 proc.) czy Oman (+19 proc.).
OAG ocenił, że wzrost znaczenia niskokosztowych przewoźników w krajach Europy Wschodniej, takich jak Polska, Węgry, Bułgaria, Litwa, Bośnia i Hercegowina, Słowacja czy Macedonia Północna był możliwy dzięki szybkiemu rozwojowi Wizz Aira. Poza regularnym poszerzaniem siatki połączeń, węgierski przewoźnik planuje zdobyć nowych klientów m.in. poprzez wprowadznie usługi MultiPass, która zadebiutowała na polskim rynku 1 czerwca.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?