Tak obcokrajowcy widzą polskie miasta. Zobacz, które ich zachwycają, a których nie cierpią
Chwalą niskie ceny oraz bogatą ofertę rozrywkową, narzekają zaś na zanieczyszczenie powietrza, barierę językową i rasistowskie zaczepki – mieszkający w Polsce obcokrajowcy ocenili poziom życia w ośmiu największych miastach naszego kraju. Zobaczcie, które wypadły najlepiej, a które muszą się jeszcze „poprawić”.
Raport został sporządzony przez Morizon.pl – serwis zajmujący się ofertami wynajmu i sprzedaży nieruchomości. W myśl badania obcokrajowy mieszkający w największych polskich miastach musieli wypełnić ankietę, w której oceniali dane miasto w skali 1-6 w poszczególnych kategoriach. Sprawdźcie wyniki.
PoprzednieObraz 14 z 19Następne
Największe wady?
Blisko połowa ankietowanych za największą wadę Katowic uważa zanieczyszczenie powietrza. Z kolei co siódmy respondent uważa, że miastu wciąż brakuje bardziej różnorodnych rozrywek. Oprócz braku ciekawych aktywności, 14 proc. miało również problemy z porozumieniem się w sklepie, urzędzie czy szpitalu. 19 proc. ankietowanych wolałoby z kolei, by Katowice były… nieco większe. W pierwszej piątce problemów znalazły się również rasizm i nietolerancyjne zachowania lokalnych mieszkańców.
- Na co dzień czasami trudno jest mi się porozumieć po angielsku. Osobnym problemem jest podejście do obcokrajowców – pierwszy raz, gdy wybrałam się na Mariacką, zupełnie bez powodu zaatakowała mnie jedna z bawiących się dziewczyn. Innym razem ktoś spytał mojego chłopaka, gdzie ukrył bombę - mówi jedna ze studentek w Katowicach.
Czy cudzoziemcy szybko mogą poczuć się tu jak w domu? Jeszcze nie – spora część wciąż ma problemy z językiem, a rasistowskie incydenty cały czas są elementem krajobrazu katowickich ulic. A przecież z lokalnymi mieszkańcami łączy ich wiele – narzekają na te same problemy (smog, korki) i zachwycają się tym samym, nieustannie nabierającym rozmachu miastem.
Fot. Morizon.pl
Blisko połowa ankietowanych za największą wadę Katowic uważa zanieczyszczenie powietrza. Z kolei co siódmy respondent uważa, że miastu wciąż brakuje bardziej różnorodnych rozrywek. Oprócz braku ciekawych aktywności, 14 proc. miało również problemy z porozumieniem się w sklepie, urzędzie czy szpitalu. 19 proc. ankietowanych wolałoby z kolei, by Katowice były… nieco większe. W pierwszej piątce problemów znalazły się również rasizm i nietolerancyjne zachowania lokalnych mieszkańców.
- Na co dzień czasami trudno jest mi się porozumieć po angielsku. Osobnym problemem jest podejście do obcokrajowców – pierwszy raz, gdy wybrałam się na Mariacką, zupełnie bez powodu zaatakowała mnie jedna z bawiących się dziewczyn. Innym razem ktoś spytał mojego chłopaka, gdzie ukrył bombę - mówi jedna ze studentek w Katowicach.
Czy cudzoziemcy szybko mogą poczuć się tu jak w domu? Jeszcze nie – spora część wciąż ma problemy z językiem, a rasistowskie incydenty cały czas są elementem krajobrazu katowickich ulic. A przecież z lokalnymi mieszkańcami łączy ich wiele – narzekają na te same problemy (smog, korki) i zachwycają się tym samym, nieustannie nabierającym rozmachu miastem.
Fot. Morizon.pl
PoprzednieObraz 14 z 19Następne