Tak nie zginiecie pod kołami auta. Zobaczcie, jak przechodzić przez ulicę w różnych miejscach świata
Tu przejście na drugą stronę to sport ekstremalny
W niektórych krajach znalezienie się po drugiej stronie jezdni to bardzo duże wyzwanie. Zwłaszcza, gdy nie potrafimy zapanować nad odruchami i przyzwyczajeniami. Ale na wszystko są sposoby.
PoprzednieObraz 5 z 10Następne
Kair, Egipt
W stolicy Egiptu z przejść dla pieszych i sygnalizacji świetlnej kierowcy nie wiele sobie robią, podobnie jak z zasad pierwszeństwa przejazdu. Wejście na ulicę nie jest jednoznaczne z tym, że ktoś się zatrzyma, czy przynajmniej zwolni. Zostanie szturchniętym lusterkiem samochodu jest dość powszechnym zjawiskiem w Kairze. Niebezpiecznie jest na ulicach dwukierunkowych, ale też na jednokierunkowych, gdzie często zdarza się, że kierowcy jeżdżą na wstecznym, jeśli omyłkowo wjechali nie w tę ulicę, w którą chcieli. Nawet kierujący ruchem policjanci nie wiele tu mają do powiedzenia, czego sami mają też świadomość. W godzinach szczytu schodzą oni z skrzyżowań, by uliczny chaos mógł się dziać w najlepsze i żeby piesi mogli dalej lawirować pomiędzy autami.
Fot. Eddy Blokhuis, Flickr.com
W stolicy Egiptu z przejść dla pieszych i sygnalizacji świetlnej kierowcy nie wiele sobie robią, podobnie jak z zasad pierwszeństwa przejazdu. Wejście na ulicę nie jest jednoznaczne z tym, że ktoś się zatrzyma, czy przynajmniej zwolni. Zostanie szturchniętym lusterkiem samochodu jest dość powszechnym zjawiskiem w Kairze. Niebezpiecznie jest na ulicach dwukierunkowych, ale też na jednokierunkowych, gdzie często zdarza się, że kierowcy jeżdżą na wstecznym, jeśli omyłkowo wjechali nie w tę ulicę, w którą chcieli. Nawet kierujący ruchem policjanci nie wiele tu mają do powiedzenia, czego sami mają też świadomość. W godzinach szczytu schodzą oni z skrzyżowań, by uliczny chaos mógł się dziać w najlepsze i żeby piesi mogli dalej lawirować pomiędzy autami.
Fot. Eddy Blokhuis, Flickr.com
PoprzednieObraz 5 z 10Następne