Nowy tydzień przynosi nowe luzowanie obostrzeń – i to takie, na które wielu z nas czekało z niecierpliwością. Podróż do Tajlandii będzie teraz o wiele łatwiejsza, choć wciąż nie zupełnie bezproblemowa.
Costa Azahar od 1899 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Zarzis od 2323 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Pafos od 2316 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Rząd Tajlandii zdecydował bowiem, że czas na zmianę zasad wjazdowych. Po uzyskaniu pozytywnej opinii Centrum Administracji Sytuacyjnej COVID-19 (CCSA) zatwierdzono pomysł, aby turyści nie musieli już martwić się testem na koronawirusa przed przylotem do Tajlandii.
Kto kwalifikuje się do tego zwolnienia? Wszyscy podróżni, którzy przekraczają granicę na podstawie jednego z trzech programów wjazdowych – Test & Go, Sanbox lub Alternative Quarantine. Przypomnijmy jednak, że dwa pierwsze programy dedykowane są wyłącznie osobom zaszczepionym i pozwalają szybko zwiedzać Tajlandię bez większych obostrzeń. Z Alternative Quarantine mogą skorzystać wszyscy, ale jest to najbardziej restrykcyjna i uciążliwa opcja (obejmuje bowiem 5 dni kwarantanny).
Warto zaznaczyć jednak, że choć Tajlandia znosi test przed podróżą, to póki co w mocy pozostają jednak pozostałe obostrzenia związane z testowaniem. To znaczy, że podróżni muszą przejść test PCR po przylocie do Tajlandii. Do czasu uzyskania negatywnego wyniku, muszą pozostać w izolacji (nie dłużej jednak niż 24 h). Zalecane jest również zrobienie dodatkowego testu antygenowego w 5. dniu pobytu.
Dodatkowo od 1 kwietnia zmienia się nieco program Sandbox. Do tej pory wymagał on spędzenia w jednym regionie minimum 7 dni. Teraz ten czas zostanie skrócony do 5 dni. Jednocześnie Tajlandia zapowiedziała dalsze znoszenie obostrzeń. Rząd przygotował bowiem czterofazowy plan łagodzenia i zmiany statusu koronawirusa – z pandemii do choroby endemicznej.
Więcej informacji o zmianach zasad uzyskacie na stronie Tajlandzkiej Organizacji Turystycznej.