Szybki internet na Kilimandżaro. Chcą, by turyści mogli wrzucać więcej postów w social mediach
Jeden z najwyższych samotnych masywów i najwyższa góra Afryki, co roku przyciąga wielu liczne wyprawy wspinaczkowe. Od 1987 roku – wraz z Parkiem Narodowym Kilimandżaro – jest również wspisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Według ostrożnych szacunków na szczyt próbuje wejść ok. 35 tys. turystów, choć nie wszystkim się to udaje.
Marrakesz od 2281 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Bodrum od 2570 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Chalkidiki od 2940 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Do tej pory relacje z takiej wyprawy, turyści wrzucali albo po wszystkim albo jedynie szczątkowo. Władze Tanzanii postanowiły jednak to zmienić i ułatwić podróżnikom dzielenie się podjętym wyzwaniem z całym światem.
W efekcie Kilimandżaro właśnie doczekało się szerokopasmowego internetu, co rząd określił mianem historycznego wydarzenia. Sieć została udostępniona do wysokości 3720 m. Dzięki niej wspinacze przez większość czasu będą mieli dostęp do internetu. Znacznie ułatwi się też kontakt między członkami poszczególnych ekip.
– Wcześniej było to nieco niebezpieczne dla odwiedzających i tragarzy, którzy musieli działać bez Internetu – powiedział Nape Nnauye, minister informacji, cytowany przez The Guardian. – Teraz wszyscy odwiedzający będą połączeni.
To jednak nie koniec prac nad połączeniem Kilimandżaro ze światem. Jeszcze w tym roku internet ma sięgać aż do samego szczytu na wysokości 5895 metrów. Internet nie jest jedyną innowacją, jaką zaplanowały władze Tanzanii. Już kilka lat temu – ku rozpaczy ekologów i tragarzy – zapowiedziano także budowę kolejki linowej na „dach Afryki”.





