Dlaczego bankructwa kolejnych tanich linii są nieuniknione?
Znany z ciętego języka O’Leary bardzo lubi ostro komentować poczynania swoich rywali, zwykle wieszcząc im kłopoty. I choć jego przewidywania najczęściej się nie sprawdzają, tym razem może być inaczej. W rozmowie z włoskim dziennikiem szef Ryanaira przewiduje, że jeszcze w tym roku będziemy mieli więcej takich sytuacji jak ta z islandzką linią Play, która praktycznie z dnia na dzień zamknęła działalność i zawiesiła wszystkie loty.
– Problemem w Europie jest to, że wiele linii udaje low-costy, ale tak naprawdę mają bardzo wysoką strukturę kosztową. Play nigdy nie osiągnął zysku. I myślę, że inni mali przewoźnicy będą mieli kłopoty, by utrzymać się na rynku. Myślę też, że Wizz Air ma kłopoty. Nie sądzę, aby zbankrutował w ciągu kilku najbliższych tygodni, ale uważam, że to nieuniknione: Wizz Air zbankrutuje albo zostanie wykupiony przez kogoś innego – komentuje szef Ryanaira.
Kreta Wschodnia od 2940 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kusadasi od 2070 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Teneryfa od 2962 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Dlaczego według szefa Ryanaira Wizz Air ma poważne problemy?
Zdaniem O’Leary;ego Wizz Air sam wpędził się w kłopoty.
– Sami ryzykowali swoją przyszłość. W czasie pandemii sprzedali swoje samoloty i potem wyleasingowali je z powrotem po bardzo wysokich stawkach. W ostatnich latach rozwijali swoją flotę, kupując samoloty od swojego głównego udziałowca i zwrócili się do banku po refinansowanie tych drogich kontraktów sale-and-leaseback. Przez ostatnie pięć lat Wizz Air wykazywał w swoim bilansie zyski z tych transakcji, jakby był piramidą finansową, gdzie im więcej rośniesz, tym większe zyski notujesz. Ale teraz przestali rosnąć i już nie mogą tego robić – mówi O’Leary.
Co szef Ryanaira sądzi o planach rozwoju Wizz Aira w Polsce?
Jak dodaje, Wizz Air rozwija się też w bardzo chaotyczny sposób.
– Pięć lat temu chcieli się rozwijać we Włoszech, potem w Wiedniu. A po chwili zniknęli stamtąd. Potem mieli być numerem 1 na Blikim Wschodzie. I zamknęli Abu Zabi, bo…przeszkadzał im piasek na cholernej pustyni. Co za niespodzianka. Teraz chcą wejść do Kazachstanu, chcą mocniej rosnąć w Polsce. Ale jest za późno na wzrosty w Polsce, bo my już teraz mocno tam inwestujemy. Wygląda na to, że nie osiągną ani jednego euro zysku. Podczas gdy my mamy kolejkę europejskich lotnisk, które chcą, żebyśmy tam rośli – mówi O’Leary w rozmowie z „Corriere della Sera”.
– Dlaczego? – pyta dziennikarz.
– Wiesz dlaczego? Bo przychodzą do nas po cichu i mówią, że Wizz Air już teraz od nich lata, ale obawiają się, że opuszczą ich w przyszłym roku – komentuje szef Ryanaira.
👉 O’Leary zarzuca Wizz Airowi, że w czasie pandemii sprzedał swoje samoloty, a następnie wyleasingował je z powrotem po wysokich kosztach, co miało doprowadzić do obecnych problemów finansowych.
👉 Według niego Wizz Air sztucznie wykazywał zyski dzięki transakcjom „sale-and-leaseback”, które przestały działać, gdy firma zahamowała wzrost.
👉 Szef Ryanaira uważa też, że Wizz Air rozwija się chaotycznie, zmieniając kierunki ekspansji od Włoch i Wiednia po Bliski Wschód i Polskę, podczas gdy Ryanair ma stabilną pozycję i rosnące zainteresowanie lotnisk w Europie.





