Stewardesy skazane na obcasy, chyba że lekarz zabroni. Norwegian nie ułatwi im życia
Obowiązkowy makijaż i buty na obcasie, a biżuteria tylko złota lub srebrna i w konkretnej ilości. Wymagania wobec stewardes, które zaktualizował Norwegian, zajmują aż 22 strony. I w sytuacji, gdy dla kobiet w branży lotniczej tak długi spis wytycznych nie jest niczym nowym, inni solidnie się oburzyli.
W ostatnich latach sporo się zmieniło w kwestii wymagań dotyczących wyglądu stewardes. Virgin Atlantics nie wymaga już makijażu, a kobiety mogą wybrać czy wolą nosić spodnie, czy spódnicę. Możliwość pracy w spodniach wywalczyły też stewardesy British Airways i Cathay Pacific.
Jednak wciąż, mimo iż wiele linii robi krok do przodu i odchodzi od najbardziej tradycyjnego podejścia do tego zawodu, są też takie, które nie zamierzają naginać zasad dla wygody czy lepszego samopoczucia pracowników. To właśnie do tej drugiej grupy zalicza się Norwegian.
Sprawa zrobiła się głośna po tym, jak norweskie linie przesłały do wszystkich pracowników szczegółowe wytyczne dotyczące ubioru. Dokument ma aż 22 strony i precyzyjnie opisuje, co wolno, co musi, a czego absolutnie nie może zakładać personel. Zgodnie z wytycznymi wszystkie kobiety są zobowiązane do noszenia butów na obcasie. Nie musi być wysoki (min. 2 cm), ale musi być i tylko zaświadczenie od lekarza o przeciwwskazaniach zdrowotnych może zwolnić stewardesę z tego obowiązku.
Upubliczniony dokument oburzył wiele działaczek, kobiet obecnych w polityce i przedstawicielek środowisk feministycznych. Niektóre z nich ograniczyły jednak komentarz do niedowierzania, że takie kwestie w ogóle są rozstrzygane w 2019 roku.
– Dzwonił rok 1950 i mówi, że chce odzyskać swój regulamin – dodaje Anette Tretteebergusten, rzeczniczka norweskiej Partii Pracy. – Czym innym są jednolite wymagania, a czym innym narzucanie pracownicom obcasów i makijażu.
W wytycznych jest więcej obostrzeń. Kobiety mogą nosić jedynie złotą lub srebrną biżuterię. Jeśli zaś chodzi o pierścionki, dozwolone są maksymalnie dwie sztuki na każdej ręce. Jednocześnie żadna z ozdób nie może być symbolem religijnym. Mężczyźni z kolei nie mogą używać żadnych kosmetyków do makijażu, za wyjątkiem tuszowania siniaków czy problemów skórnych. Kobiety mają mieć wymalowane oczy.
Warto też pamiętać, że to co dziś oburza norweskie środowisko polityczne, nie jest niczym nowym. Niemal każda linia lotnicza ma podobne dokumenty, w których jasno określa zasady obowiązujące jej pracowników. Niektórzy przewoźnicy – zwłaszcza pierwszoligowe linie – są tak restrykcyjni, że do kontroli personelu zatrudniają osoby na stanowiska „modowych policjantów”. Do ich obowiązków należy pilnowanie, czy każdy z pracowników wygląda zgodnie z regulaminem.
I oczywiście z jednej strony byłoby świetnie, gdyby personel pokładowy czuł się dobrze, mógł mieć wygodne obuwie i strój, który nie krępuje ani ich samych, ani ruchów. W końcu to właśnie ci ludzie i ich zachowanie, a nie ich mundur, będą kluczowe w sytuacji zagrożenia. Z drugiej – potencjalne stewardesy jeszcze zanim złożą CV i przejdą szkolenie, doskonale wiedzą, na co się piszą. A wybierając tę czy inną linię, znają jej wymogi i najwyraźniej akceptują zasady.