Najpierw stewardesa, potem ty. Załoga podjada posiłki, które później serwuje pasażerom?
Linia Urumqi Air jest niskokosztowym przewoźnikiem z Chin, który powstał zaledwie 3 lata temu jako część grupy Hainan Airlines. To właśnie na pokładzie Boeinga 737-800 latającego w jego flocie doszło do nietypowej sytuacji.
Na nagraniu możemy zobaczyć 15 ułożonych w rzędzie, jednakowych posiłków, które zwykle wydawane są pasażerom. Przed nimi stoi stewardesa z łyżką i kolejno zjada po trochu jedzenia przynajmniej z kilku porcji.
Linia tłumaczy jednak, że wewnętrzne śledztwo dowiodło, że nie były to posiłki przygotowane do wydania pasażerom.
– Posiłek, który spożywała kobieta, to niewykorzystane porcje. Resztki zostały otwarte bez pozwolenia, podczas gdy powinny przejść przed odpowiednią procedurę postępowania – twierdzi Urumqi Air – Zapewniamy równocześnie, że załoga otrzymuje odpowiednie posiłki na pokładzie – dodają w oświadczeniu.
Trudno jednak uwierzyć, że stewardesa, którą akurat „złapał” głód, otworzyła 15 porcji na raz i jadła odrobinę z każdej, zamiast otworzyć jedną i zjeść ją w całości. Dlatego nie wszystkich przekonała wersja wydarzeń przedstawiona przez linię lotniczą.
To nie pierwsza tego typu „jedzeniowa” kontrowersja w ostatnim czasie.
Kilka miesięcy temu pasażerów zbulwersowało zachowanie innej stewardesy, która w trakcie lotu z Dubaju do Barcelony zlewała szampana z kieliszków do butelki. Film, który szybko stał się bardzo popularny w mediach społecznościowych, wzbudził wiele kontrowersji. Jednak w tamtym przypadku, film został nagrany potajemnie przez jednego z pasażerów Emirates.
Podjadającą stewardesę nagrała za to… jej koleżanka. To tłumaczy, dlaczego film nagrany jest z niewielkiej odległości, a sama kobieta nawet nie próbowała się ukrywać, co może sugerować, że nie była to jednorazowa akcja. Teraz pasażerowie zastanawiają się, jak często dochodzi do takich sytuacji i co dzieje się z jedzeniem, zanim trafi na ich stolik.
Po upublicznieniu filmu stewardesa została zawieszona i wszczęto wobec niej postępowanie dyscyplinarne. Na razie nie wiadomo, jaki będzie jej dalszy los.
– Bardzo nam przykro z powodu tego incydentu i nigdy nie będziemy tolerować takiego zachowania. Przestrzeganie standardów jest podstawowym wymogiem dla naszej załogi – zapewnia linia.