Steward Ryanaira pił alkohol podczas lotu z Polski do Anglii! Został aresztowany i wyrzucony z pracy
Do zdarzenia, o którym pisze brytyjski „The Sun” miało dojść w zeszłą środę podczas lotu z Rzeszowa do Londynu Stansted, realizowanego przez Lauda Europe, czyli austriacką spółkę-córkę Ryanaira. Jak czytamy w tekście, wszystko zaczęło się dość niewinne – na tył samolotu podszedł jeden z pasażerów i poprosił stewarda o nalanie drinka.
Sousse od 2901 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Hurghada od 2930 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Hurghada od 2066 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
– Nie mów nikomu, ale ja też się napiję – powiedział steward, po czym wychylił buteleczkę Jacka Danielsa.
Jakby tego było mało, steward nic sobie nie robił z faktu, że był nagrywany przez pasażera. Mało tego, pokazał mu wskazujący palec i jak gdyby nigdy nic, opróżnił kolejną buteleczkę, tym razem z winem.
Mina zrzedła mu dopiero, gdy pasażer o całej sprawie poinformował kapitana, który z kolei poinformował o zdarzeniu służby lotniskowe i policję. Te pojawiły się w samolocie od razu po wylądowaniu i zatrzymały krnąbrnego stewarda. Wykonano też badanie alkomatem.
Mężczyzna został dyscyplinarnie zwolniony z pracy za złamanie regulaminu – pracownicy Ryanaira nie mogą pić alkoholu nie tylko podczas lotu (co jest dość oczywiste), ale też do 8 godzin przed startem samolotu.
To jednak nie koniec problemów stewarda, który 8 czerwca stanie przed sądem. Odpowie za wykonywanie swoich obowiązków pod wpływem alkoholu, co w przypadku pracy w branży lotniczej jest surowo zakazane.
Nagrywajacy całe zdarzenie pasażer miał powiedzieć, że steward sprawiał wrażenie, jakby był pod wpływem alkoholu już przed rozpoczęciem lotu.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?