Fly4free.pl

Nawet 300 śmieci na każde 100 metrów plaży. Nad Bałtykiem śmiecimy na potęgę

bałtyk
Foto: Dreamer Company / Shutterstock
Nadbałtyckie plaże wciąż muszą zmagać się z plażowiczami, którzy nie mają ochoty sprzątać tego, co ze sobą przynieśli. W efekcie eksperci wyliczają, że na każde 100 metrów plaży przypada nawet 300 śmieci. Szykuje się więc wielka akcja sprzątania, a przede wszystkim uświadamiania ludzi, w której każdy z was może wziąć udział.

Komisja Ochrony Środowiska Morskiego Bałtyku regularnie bada i opiniuje zagrożenia dotyczące naszego morza. Jedną z największych plag wciąż jest ta wynikająca z… braku kultury. Ogromnym problemem nadbałtyckich plaż są bowiem śmieci.

Na każdych stu metrach bałtyckiej plaży można znaleźć od 50 do 300 śmieci. Większość z nich to rozkładający się setki lat plastik, który stanowi około 70 proc. wszystkich odpadów na wybrzeżu oraz dnie morskim – czytamy w raporcie organizacji.

Jak wynika z raportu najczęściej po prostu zostawiamy po sobie to, co wcześniej umila nam plażowanie. Opakowania po jedzeniu, napojach, jednorazowe sztućce, pety i foliowe woreczki. Nikt nie myśli też o tym, że te same odpady trafiają do morza, w którym rozpadają się na mikroplastik. Ten z kolei jest zjadany przez ryby i wraca do nas… gdy zjadamy ryby.

Dlatego już 19 sierpnia odbędzie się trzecia edycji akcji „Czysty Bałtyk”, w ramach której wolontariusze sprzątają wybrane plaże. Tym razem inicjatywa zawita do Świnoujścia. Dołączyć może każdy, kto tylko ma trochę wolnego czasu i chęć, by zmienić coś w swoim otoczeniu. Wszystkie potrzebne materiały (m.in. worki i rękawiczki) zapewniają inicjatorzy akcji. Sercem wydarzenia będzie miasteczko ekologiczne u wylotu Alei Interferie.

Samo posprzątanie plaż to bowiem jedynie wierzchołek góry lodowej i syzyfowa praca – tak długo, jak długo ludzie nie zaczną sami dbać o to, co ich otacza. Niestety eksperci przekonują, że przed nami jeszcze sporo pracy w tej kwestii.

Nie zastanawiamy się nad tym. To może wynikać z mechanizmu, który wytworzył się w naszym społeczeństwie za poprzedniego ustroju, że wszystko jest wspólne. A jak jest wspólne – to jest niczyje. Obawiam się, że w przestrzeni publicznej nadal to funkcjonuje – mówi doktor Joanna Heidtman, psycholożka. – Bawimy się w takie myślenie magiczne, że jeśli coś zostawimy, to albo zniknie, bo ktoś to przecież uprzątnie, albo i tak nie będziemy na to patrzeć, bo już tam nie wrócimy. Inni nas nie interesują. To niedojrzałe myślenie, które pozornie zwalnia nas z konsekwencji – dodaje.

Oczywiście śmieci przynoszone przez plażowiczów to tylko jeden z problemów. Wśród zagrożeń komisja wymienia także m.in. nadmierny transport morski, przełowienie i nawozy używane w rolnictwie, które wpływają na poważne zakwity glonów i sinic. Zabranie śmieci, które sami przynieśliśmy na plaże jest jednak najprostszym i najłatwiejszym sposobem na poprawę sytuacji.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Ilość śmieci świadczy jedynie o kulturze ludzi którzy tam przebywają. Może należy plaże sprywatyzować?  Może należy karać mandatami ? Jakoś trzeba wychować tę chołotę.
tomeksup, 13 sierpnia 2023, 13:48 | odpowiedz
Ja nie śmiecę, nigdzie. Nie rozumiem tych śmiecących dzikusów.
RosaVonJungingen, 14 sierpnia 2023, 14:15 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »