Jak donosi gazeta „Stavanger Aftenblad”, słynny norweski klif w przyszłości może przestać istnieć. Alarmują norwescy geolodzy, których od lat niepokoi szeroka na pół metra szczelina w klifie. Zmiany w niej zaobserwowano już w maju, gdy pierwszy raz od 22 lat szczelina poszerzyła się o 3 milimetry. Powstała zatem obawa, że klif stale się porusza, a teraz te przypuszczenia mogą się potwierdzić. Jeśli tak się stanie, badacze będą zmuszeni zainstalować na klifie specjalne urządzenia pomiarowe.
Na razie naukowcy uznali, że pomiary nie są jednak wystarczająco dokładne, dlatego w najbliższym czasie Preikestolen zostanie zeskanowany w technologii 3D.
Klif, nazywany czasem „amboną”, jest jednym z najpopularniejszych tego typu obiektów na świecie i przyciąga tłumy turystów. Tylko w tym roku przyjedzie na niego prawdopodobnie aż 300 tysięcy osób. Preikestolen ma 604 metry wysokości i rozpościera się z niego zdumiewający widok na norweskie fiordy.
Jeśli przypuszczenia naukowców się potwierdzą, Preikestolen może się w przyszłości nie tylko zawalić, ale też spowodować ogromną powódź. Dla bezpieczeństwa turystów i regionu geolodzy zbadają teraz nie tylko słynny klif, ale też 32 inne szczyty okolicznych gór.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?