Nie dopłacisz już za bagaż w tanich liniach. Sklepy wprowadzają „plecaki samolotowe” – ceny zaczynają się od 45 zł!
Od kilku tygodni internet zalewają setki relacji niezadowolonych pasażerów Ryanaira, którzy narzekają na zmasowane kontrole wymiarów bagażu podręcznego przed lotami irlandzkiego przewoźnika. Narzekamy przede wszystkim na drobiazgowość pracowników irlandzkiej linii, bo zdarza się, że choć nasz plecak wystaje tylko minimalnie poza sizer, to i tak musimy płacić nawet kilkaset złotych dopłaty za to, by zabrać nasz bagaż podręczny na pokład. Ta medialna burza sprawiła, że sieci handlowe mocno zaktywizowały się w temacie wszelkiego rodzaju małych plecaków i walizek, które – jak podkreślają – bez problemu mieszczą się w sizerach tanich linii lotniczych. Jak wygląda oferta sklepów? Spójrzmy.
Chalkidiki od 2390 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Costa Brava od 2933 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Side od 2045 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
„Szał” na low-costowe bagaże zapoczątkował Primark, który wiosną wypuścił do sklepów małą walizkę kabinową z łatwo zdejmowanymi kółkami, której można używać jako mały bagaż podręczny w tanich liniach lotniczych. Wymiary? 48,5x25x20 cm (razem z kółkami). Cena? 125 zł. Sprawdziliśmy ten produkt sami i możemy potwierdzić – bez problemu wchodzi do miarki, co oznacza, że nikt z Ryanaira nie może się do niego przyczepić. Popularność tej walizki była tak duża, że asortyment został szybko wyprzedany – ze strony przewoźnika wynika, że na dzisiaj jest ona dostępna tylko w jednym sklepie sieci w Polsce.
Rosnąca popularność Temu i Aliexpress
Z naszych lotniskowych obserwacji wynika, że bardzo duża popularnością cieszą się wśród pasażerów tanich linii plecaki kabinowe z Aliexpress i Temu. Zalety? Przede wszystkim cena – w zależności od rodzaju czy kolorystyki taki plecak możemy nabyć za 70-80 zł, choć zdarzają się też tańsze. Temu zachwala przy tym swój produkt jako „zatwierdzony przez linie lotnicze”, choć trudno powiedzieć, co firma ma na myśli, reklamując ten plecak w taki sposób.
Biedronka wkracza do akcji
To zresztą wspólna cecha tego asortymentu – każda sieć przekonuje, że jej produkty z pewnością nie wzbudzą podejrzeń pracowników obsługi Ryanaira czy Wizz Aira. Tak jest choćby z Biedronką, która w swoim internetowym sklepie Biedronka Home sprzedaje 2 rodzaje plecaków: czarny Peterson o wymiarach 40x25x20 cm w cenie 89,90 zł i nieco bardziej „elegancką” torbę Wings Skylark, mającą 30,5 litra pojemności – cena to 169 zł. Trzeba przy tym pamiętać, że jak na obecne rynkowe standardy, nie jest to mało – na przykład w sklepie internetowym Empiku za „plecak podróżny” o wymiarach stworzonych do tanich linii zapłacimy ledwie 45,90 zł.
Na Ryanairze próbuje się wybić nawet… Carrefour
Kolejną siecią, która wprowadza do sprzedaży tego typu akcesoria jest francuski Carrefour. Jak czytamy w komunikacie prasowym, sieć marketów wprowadziła na rynek „nową kolekcję plecaków zaprojektowanych specjalnie z myślą o podróżach samolotowych tanimi liniami lotniczymi”.
I dalej: „W świetle zaostrzających się wymogów dotyczących bagażu podręcznego, nowe plecaki tej sieci łączą w sobie wygodę użytkowania oraz zgodność z nowymi, bardziej rygorystycznymi przepisami”. Brzmi imponująco? 🙂
Carrefour chwali się, że jego produkt ma dużo przegródek i kieszeni, ale tym, co najmocniej przyciąga uwagę do tego plecaka, jest jego cena. Plecak dostępny ponoć we wszystkich hiper i supermarketach sieci na terenie w Polski i kosztuje 89 zł za sztukę.





