SAS wycofuje napój Nesquik z menu pokładowego. Bo nie chce wspierać firmy, która wciąż działa w Rosji
Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie, co jakiś czas w mediach możemy usłyszeć o kolejnych firmach, które są umieszczane na specjalnej „liście wstydu” przez Ukraińską Narodową Agencję ds. Zapobiegania Korupcji (NACP). Trafiają na nią podmioty, które nie wycofały się z działalności na rosyjskim rynku lub w inny pokrewny sposób wspierają kraj agresora, nie chcąc zerwać z nim stosunków.
Jedną z takich firm jest Nestle, która trafiła na taką „czarną listę”. W efekcie linia SAS nie zamierza mieć dalej z nią czegokolwiek wspólnego, dlatego podjęto decyzję o wycofaniu z menu pokładowego produktu Nesquik. – Możemy potwierdzić, że usunęliśmy czekoladę pitną Nesquik z asortymentu na pokładzie w związku z umieszczeniem Nestlé na ukraińskiej liście. Przeprowadziliśmy też rozmowy z grupą innych dostawców, aby zrozumieć ich przyszłe plany – brzmi oświadczenie skandynawskiego przewoźnika, cytowane przez serwis norweskiej stacji TV 2.
Cypr Północny od 1899 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Dahab od 1913 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Alanya od 2349 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Nestle, czyli szwajcarskie przedsiębiorstwo spożywcze już w ubiegłym roku wytłumaczyło powody pozostania na rosyjskim rynku. Dyrektor generalny Mark Schneider stwierdził, że „dostęp do produktów jest podstawowym prawem człowieka, a to z kolei jest kluczową wartością dla firmy„. Jak uzupełnia TV 2, podmiot z siedzibą w mieście Vevey zatrudnia w Rosji ponad 7 tys. pracowników, z czego większość to rosyjscy obywatele.
To kolejny przypadek, gdy SAS wycofuje ze swojej oferty produkty produkowane przez przedsiębiorstwa z „czarnej listy”. We wrześniu taki sam krok podjęto wobec napoju Pepsi producenta PepsiCo. Pasażerowie podczas lotu nie mogą także nabywać już tabliczek czekolady Daim i Toblerone, których producentem jest gigant Mondelez.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?