więcej okazji z Fly4free.pl

Samolotowe savoir-vivre. Też tak się zachowujesz?

Foto: Bradley Gordon, Flickr
Podróże samolotem nie są już przywilejem dostępnym tylko dla wybrańców. Dziś każdy może latać. Ale czy każdy potrafi się poprawnie zachować? 

Wraz z upowszechnieniem się tego sposobu przemieszczania zmieniły się także zwyczaje związane z samym podróżowaniem. Latanie jest popularne, setki tysięcy pasażerów wypełnia samoloty nie tylko tradycyjnych linii lotniczych, ale także przewoźników niskokosztowych takich jak Wizz Air, Ryanair bądź easyJet. Nie wszyscy jednak wiedzą, że na pokładzie samolotu obowiązuje pewien savoir-vivre, zasady zachowania – do których warto się stosować, aby nie postawić siebie i współpasażerów w niezręcznej sytuacji.

Jak zatem powinniśmy postępować podczas podniebnych podróży?

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Nie widzę absolutnie nic złego w klaskaniu jako formie podziękowania za dobrze wykonaną usługę to po pierwsze, a po drugie w całym tym zestawieniu rzuca się w oczy brak zdecydowanie najważniejszej zasady - przed odchyleniem oparcia fotela zapytaj osobę siedzącą za Tobą czy nie będzie jej to przeszkadzało lub przynajmniej spraw czy nie zrobisz jej tym niespodziewanym ruchem krzywdy (np. kawa ze stolika nie wyląduje na jego nogach).
kemot, 15 sierpnia 2016, 19:40 | odpowiedz
Co wy macie z tym klaskaniem. Latam trochę i wszędzie klaszcza. Nie widzą w tym nic zlego wręcz przeciwnie
Pitupitu, 15 sierpnia 2016, 20:15 | odpowiedz
Bo klaskanie to takie samo buractwo jakim byloby klaskanie kierowcy autobusu. Teraz rozumiesz?
rozsadny, 15 sierpnia 2016, 20:48 | odpowiedz
Polacy to ponury naród wiec takie akcje jak klaskanie im nie pasują,co innego jakby można rozpić poł litra po wylądowaniu, to zaraz by im pasowalo :-)
Tomasz, 15 sierpnia 2016, 21:03 | odpowiedz
A może zapytalibyście pilotów jaka jest ich reakcja na klaskanie? Latałem kilka razy, z samymi Polakami i z samymi obcokrajowcami, zawsze wszyscy klaskali
pitpit, 15 sierpnia 2016, 21:09 | odpowiedz
@Kemot Chyba żartujesz. Każdy wie, kupując bilet, że siedzenie są rozkładane i każdy ma prawo rozkładać je sobie według własnego widzimisię bez pytania innych o zdanie. Stewek też pytasz czy możesz iść do łazienki? Rozkładane siedzenia, lunch, rozrywka pokładowa to coś co zwyczajnie miesci sie w usludze, za którą płacimy. A klaskanie w samolocie to owszem, cebula na 100%
Eileen, 15 sierpnia 2016, 21:15 | odpowiedz
Ja zawsze klaszczę jak już mi się nudzi lot. Pilot się wtedy dezorientuje i ląduje na najbliższym lotnisku. Polecam lubiącym podróże w nieznane.
Zbigniew, 15 sierpnia 2016, 21:18 | odpowiedz
Eileen @Kemot Chyba żartujesz. Każdy wie, kupując bilet, że siedzenie są rozkładane i każdy ma prawo rozkładać je sobie według własnego widzimisię bez pytania innych o zdanie. Stewek też pytasz czy możesz iść do łazienki? Rozkładane siedzenia, lunch, rozrywka pokładowa to coś co zwyczajnie miesci sie w usludze, za którą płacimy. A klaskanie w samolocie to owszem, cebula na 100%
Jak pewnego razu przez taki niespodziewany ruch pasażera przed Tobą jakikolwiek płyn stojący na stoliku zaleje Ci trzymanego na nogach laptopa tak, że będziesz musiał zapłacić grube pieniądze za jego naprawę to inaczej będziesz na to patrzył... historia z życia wzięta choć na szczęście nie doświadczona przeze mnie osobiście.
kemot, 15 sierpnia 2016, 21:27 | odpowiedz
Pitupitu Co wy macie z tym klaskaniem. Latam trochę i wszędzie klaszcza. Nie widzą w tym nic zlego wręcz przeciwnie
Chyba latasz tylko i wyłącznie czarterami do Egiptu. Latałem dość sporo swojego czasu i nigdy nie widziałem, aby ktoś komuś za coś klaskał. To już dawno przeszło do lamusa ;)
marzec, 15 sierpnia 2016, 21:51 | odpowiedz
Trochę nudny artykuł napisany mam wrażenie na siłe. Z jednym natomiast się zgodzę. Żaden naród tak nie bagatelizuje sprawy małych dzieci w samolocie i nie tylko jak Polacy. Jeśli lecisz/jedziesz z dzieckiem, przypilnuj je, aby nie biegało wszędzie gdzie się da. Błagam, nauczcie się choć odrobiny szacunku do innych bracia Polacy!
scorpion1077, 15 sierpnia 2016, 21:54 | odpowiedz
My Polacy to takie smutasy zastraszone jestesmy. Strach, zakazy, trzeba byc cicho, tego nie bo nie wypada, tamtego nie bo na forach piszą ze to zle. Ludzie! Luzu troche! Nie jestesmy gorsi od innych narodów!!!
mjkl, 15 sierpnia 2016, 22:07 | odpowiedz
Zbigniew Ja zawsze klaszczę jak już mi się nudzi lot.Pilot się wtedy dezorientuje i ląduje na najbliższym lotnisku.Polecam lubiącym podróże w nieznane.
Oj to bardzo nie rozsądne narażasz ludzi takim postępowaniem
sffs, 15 sierpnia 2016, 22:10 | odpowiedz
scorpion1077 Trochę nudny artykuł napisany mam wrażenie na siłe.Z jednym natomiast się zgodzę. Żaden naród tak nie bagatelizuje sprawy małych dzieci w samolocie i nie tylko jak Polacy. Jeśli lecisz/jedziesz z dzieckiem, przypilnuj je, aby nie biegało wszędzie gdzie się da. Błagam, nauczcie się choć odrobiny szacunku do innych bracia Polacy!
Chyba nie leciałeś ze szwedzką rodziną...
Jacccoboo, 15 sierpnia 2016, 23:10 | odpowiedz
scorpion1077 Żaden naród tak nie bagatelizuje sprawy małych dzieci w samolocie i nie tylko jak Polacy. Jeśli lecisz/jedziesz z dzieckiem, przypilnuj je, aby nie biegało wszędzie gdzie się da. Błagam, nauczcie się choć odrobiny szacunku do innych bracia Polacy!
Bzdura!! Polecam lot zatokowymi liniami, dopiero zobaczysz rozwrzeszczane chmary miejscowych dzieci
Eee, 15 sierpnia 2016, 23:33 | odpowiedz
Szczerze powiedziawszy latam lufta od 2013 roku i nigdy sie tak nie zdarzylo zeby ktos klaskal.......czy to w DE czy ES czy PL nigdzie.....w 2010 roku w wizzce klaskali jak wyladowal samolot w Koeln/Bonn. Jak dla mnie klaskanie jest zbedne , piloci i tak nie slysza tego.....
raiders, 16 sierpnia 2016, 0:06 | odpowiedz
"Nie klaszcz", a niby dlaczego.jakoś tak niektórzy wymyślili sobie że to jest wsiokowe i typowo Polskie, a spotkałem się z klaskaniem wśród wielu nacji. Nie wiem co w klaskaniu jest złego. To samo się tyczy nielegalności picia własnego alkoholu na pokładzie. To nie jest nielegalne, to znaczy niezgodne z prawem, a tylko niezgodne z wewnętrznymi zasadami danej linii lotniczej. W liniach lotniczych w których drinki są za darmo nie ma takich obostrzeń, są one tylko w liniach w których za drinki na wysokościach się słono płaci (czytaj ryanair i wizzair). Nie wiem dlaczego redaktor próbuje wprowadzić czytelników w błąd.
Klaus, 16 sierpnia 2016, 0:19 | odpowiedz
Klaskanie, cóż...? Może mnie trochę irytuje, ale chyba nie jest to nic złego i nie przypisujmy tego tylko Polakom. Leciałem na trasach zagranicznych i też klaskali. Myślę , że przez klaskanie wyrażamy swoją radość, że szczęśliwie wylądowaliśmy, chociaż odbywa się to zaraz po dotknięciu kół samolotu z ziemią, gdzie jeszcze wszystko się może zdarzyć. Podsumowując, nie potrzebne, ale mi nie przeszkadza :)
ciniek, 16 sierpnia 2016, 0:30 | odpowiedz
kemot
Eileen @Kemot Chyba żartujesz. Każdy wie, kupując bilet, że siedzenie są rozkładane i każdy ma prawo rozkładać je sobie według własnego widzimisię bez pytania innych o zdanie. Stewek też pytasz czy możesz iść do łazienki? Rozkładane siedzenia, lunch, rozrywka pokładowa to coś co zwyczajnie miesci sie w usludze, za którą płacimy. A klaskanie w samolocie to owszem, cebula na 100%
Jak pewnego razu przez taki niespodziewany ruch pasażera przed Tobą jakikolwiek płyn stojący na stoliku zaleje Ci trzymanego na nogach laptopa tak, że będziesz musiał zapłacić grube pieniądze za jego naprawę to inaczej będziesz na to patrzył… historia z życia wzięta choć na szczęście nie doświadczona przeze mnie osobiście.
Ze niby ja będę płacił za Twojego zalanego laptopa? Proszę cię... przeprosze i powiem krótko ze trzeba bylo go na kolanach nie trzymać, albo najpierw wypić napój. I przestańcie kłamać z tym ze wszyscy klaskaja bo w europie oprócz Polaków nie klaszcze NIKT. Minusowac za mówienie prawdy.
Janek, 16 sierpnia 2016, 0:57 | odpowiedz
@Janek Nikomu tak nogi nie śmierdzą w samolocie jak Tobie :)
Ibdu, 16 sierpnia 2016, 2:04 | odpowiedz
Rzeczywistym problemem jest ogólna niezborność ludzi.Brak dyscypliny i nadęte ego.Używanie telefonów do ostatniej chwili (konieczność poinformowania, że już ,już jestem w samolocie) i zaraz po wylądowaniu (bo właśnie wylądowałam). Laptop też jest utensylium absolutnie niezbędnym. Bo to laptop jest, a ja jestem taki/taka strasznie ważna w moim korpo i zapracowany/-a. Szczególnie w czasie 2 godzinnego lotu.Przy wchodzeniu lub wychodzeniu z samolotu ważne jest też staranne umieszczanie bagażu trwające dłuuuugo. W tym czasie cały samolot stoi i czeka aż się jaśnie pani (problem tyczy głównie kobiet) rozgości.Ważne jest też ciągłe popijanie wody, które prowadzi do równie ciągłego korzystania z toalety. Generalnie ...ego ponad wszystko.
zap, 16 sierpnia 2016, 6:24 | odpowiedz
Tomasz Polacy to ponury naród wiec takie akcje jak klaskanie im nie pasują,co innego jakby można rozpić poł litra po wylądowaniu, to zaraz by im pasowalo
Nie dam ani plusa ani minusa bo nie uwazam ze polacy to buractwo a pol litra chetnie zawsze ;)
Polak, 16 sierpnia 2016, 7:54 | odpowiedz
Brakuje w tym artykule staranności, choćby w dobieraniu słów. Spożywanie własnego alkoholu - niezgodne z regulaminem, ale czy "nielegalne"? Można za to iść do więzienia. Albo "w dobrym tonie jest" wyciąganie bagażu przed zgaśnięciem sygnalizacji "zapiąć pasy". Jeśli jest ZABRONIONE rozpinanie pasów, to jak wstawanie może "nie być w dobrym tonie"? A co do klaskania to racja. Prowadzenie samolotu wymaga specjalistycznej wiedzy i stale utrwalanych umięjetności, ale jak się spojrzy, przez jakie zachowania samochodziarzy musi się przedzierać motorniczy tramwaju w dużym mieście, gdzie każde 500 metrów to potencjalna kolizja, to faktycznie raczej jemu się należą oklaski, bo dla doświadczonego pilota w porównaniu z tymi lądowanie to bułka z masłem.
obibok, 16 sierpnia 2016, 9:48 | odpowiedz
a jak z pierdzeniem, czy system nawiewu to szybko eliminuje?
senior, 16 sierpnia 2016, 10:09 | odpowiedz
z klaskaniem największy problem mają Polacy hehe jeśli jesteś przeciwko klaskaniu to znaczy że jesteś podróżnik pełną gębą a nie jakimś wakacyjnym bywalcem samolotów. Osobiście zauważyłem że po lotach wewnątrz np. w Hiszpani czy krajów ameryki południowej klaskanie było bardzo powszechne. Nie widzę nic w tym złego jeśli ktoś ma ochote na oklaski...jeśli to komuś nie odpowiada to nie klaska a jak działa Ci na nerwy zatkaj uszy i po sprawie. Po co się napinać że cos mojego jest lepsze niż twojego...każdy niech sam zadecyduje co jest dobrym a co złym zwyczajem. Osobiście teraz jak słysze że ktoś jest zbulwesowany oklaskami stwierdzam że jest poprostu wieśniakiem a nie podróżnikiem ;) Pozdro! Brawoooooooooooo
Pan Kluczyk, 16 sierpnia 2016, 10:22 | odpowiedz
Temat klaskania był maglowany już chyba tyle razy, że wypada rozumieć iż klaszczą ludzie na całym świecie. Nie chcesz, nie klaszcz, ale nazywanie tego buractwem to już lekka przesada. Wyciągnijcie kij z d..y, będzie wam się lepiej podróżować ;) Co do rodzin z dziećmi...Czasem mam wrażenie, że rodzice traktują stewardessy jako nianie ale to już kwestia wychowania.
Anka, 16 sierpnia 2016, 10:33 | odpowiedz
Pan Kluczyk z klaskaniem największy problem mają Polacy hehe jeśli jesteś przeciwko klaskaniu to znaczy że jesteś podróżnik pełną gębą a nie jakimś wakacyjnym bywalcem samolotów. Osobiście zauważyłem że po lotach wewnątrz np. w Hiszpani czy krajów ameryki południowej klaskanie było bardzo powszechne. Nie widzę nic w tym złego jeśli ktoś ma ochote na oklaski…jeśli to komuś nie odpowiada to nie klaska a jak działa Ci na nerwy zatkaj uszy i po sprawie. Po co się napinać że cos mojego jest lepsze niż twojego…każdy niech sam zadecyduje co jest dobrym a co złym zwyczajem. Osobiście teraz jak słysze że ktoś jest zbulwesowany oklaskami stwierdzam że jest poprostu wieśniakiem a nie podróżnikiem ? Pozdro! Brawoooooooooooo
A klaszczesz ośle kierowcy autobusu jak cie dowiezie na przystanek? Nie? To zacznij, to tak samo niebezpieczna praca jak pilot.
Janek, 16 sierpnia 2016, 10:35 | odpowiedz
Anka Temat klaskania był maglowany już chyba tyle razy, że wypada rozumieć iż klaszczą ludzie na całym świecie. Nie chcesz, nie klaszcz, ale nazywanie tego buractwem to już lekka przesada. Wyciągnijcie kij z d..y, będzie wam się lepiej podróżować ?Co do rodzin z dziećmi…Czasem mam wrażenie, że rodzice traktują stewardessy jako nianie ale to już kwestia wychowania.
Wszyscy to klaszcza ale chyba u ciebie w rodzinie... latam okolo 15-20 razy w ciągu roku, głównie Azja, Karaiby i nie klaszcze nikt oprócz polskich czarterow. Także sorry ale nie wim kto Ci klaszcze... chyba ze latasz non stop tylo czarter to jak najbardziej się z Tobą zgodze ze wszyscy klaszcza.
Zielony, 16 sierpnia 2016, 11:14 | odpowiedz
Janek
Pan Kluczyk z klaskaniem największy problem mają Polacy hehe jeśli jesteś przeciwko klaskaniu to znaczy że jesteś podróżnik pełną gębą a nie jakimś wakacyjnym bywalcem samolotów. Osobiście zauważyłem że po lotach wewnątrz np. w Hiszpani czy krajów ameryki południowej klaskanie było bardzo powszechne. Nie widzę nic w tym złego jeśli ktoś ma ochote na oklaski…jeśli to komuś nie odpowiada to nie klaska a jak działa Ci na nerwy zatkaj uszy i po sprawie. Po co się napinać że cos mojego jest lepsze niż twojego…każdy niech sam zadecyduje co jest dobrym a co złym zwyczajem. Osobiście teraz jak słysze że ktoś jest zbulwesowany oklaskami stwierdzam że jest poprostu wieśniakiem a nie podróżnikiem ? Pozdro! Brawoooooooooooo
A klaszczesz ośle kierowcy autobusu jak cie dowiezie na przystanek? Nie? To zacznij, to tak samo niebezpieczna praca jak pilot.
zmien strone prosze. rozumiem, swoje zdanie, ale twoje wypowiedzi sa tak niekulturalne i tak warczace ze tylko potwierdzasz stereotyp agresywnego i wiecznie niezadowolonego Polaka. wyluzuj
u, 16 sierpnia 2016, 12:52 | odpowiedz
u
Janek
Pan Kluczyk z klaskaniem największy problem mają Polacy hehe jeśli jesteś przeciwko klaskaniu to znaczy że jesteś podróżnik pełną gębą a nie jakimś wakacyjnym bywalcem samolotów. Osobiście zauważyłem że po lotach wewnątrz np. w Hiszpani czy krajów ameryki południowej klaskanie było bardzo powszechne. Nie widzę nic w tym złego jeśli ktoś ma ochote na oklaski…jeśli to komuś nie odpowiada to nie klaska a jak działa Ci na nerwy zatkaj uszy i po sprawie. Po co się napinać że cos mojego jest lepsze niż twojego…każdy niech sam zadecyduje co jest dobrym a co złym zwyczajem. Osobiście teraz jak słysze że ktoś jest zbulwesowany oklaskami stwierdzam że jest poprostu wieśniakiem a nie podróżnikiem ? Pozdro! Brawoooooooooooo
A klaszczesz ośle kierowcy autobusu jak cie dowiezie na przystanek? Nie? To zacznij, to tak samo niebezpieczna praca jak pilot.
zmien strone prosze. rozumiem, swoje zdanie, ale twoje wypowiedzi sa tak niekulturalne i tak warczace ze tylko potwierdzasz stereotyp agresywnego i wiecznie niezadowolonego Polaka. Przepraszam za ton, ale do tych czarterowcow którzy się kłócą że wszyscy klaszcza nie mam juz nerwów.
Janek, 16 sierpnia 2016, 13:08 | odpowiedz
Najbardziej wkurzające, jest wstawanie zaraz po wylądowaniu i szturmowanie miejsc nad głową na bagaż podręczny. Ludzie stoją jak osły, wiercą się w plecakami na plecach i bagażami zupełnie nieświadomi, że chwilę musi potrwać zanim samolot nawróci, zatrzyma się, podjadą schody (ew. podłączą rękaw). Najlepiej w takich sytuacjach siedzieć do końca i spokojnie jako ostatni opuścić pokład.
Martens, 16 sierpnia 2016, 13:14 | odpowiedz
Martens Najbardziej wkurzające, jest wstawanie zaraz po wylądowaniu i szturmowanie miejsc nad głową na bagaż podręczny. Ludzie stoją jak osły, wiercą się w plecakami na plecach i bagażami zupełnie nieświadomi, że chwilę musi potrwać zanim samolot nawróci, zatrzyma się, podjadą schody (ew. podłączą rękaw). Najlepiej w takich sytuacjach siedzieć do końca i spokojnie jako ostatni opuścić pokład.
Nie pochwalam wstawania od razu po wylądowaniu. Ale jak chcesz siedzieć do końca to sobie siedz. Gorzej jak musisz wyrobić Vise to wtedy te Twoje siedzenie do konca w samolocie przekłada się na dwie godziny wiecej stania na lotnisku. I ja juz dojezdzam do hotelu, a Ty dalej siedzisz i wyrabiassz Vise.
Janek, 16 sierpnia 2016, 13:47 | odpowiedz
Tez zupelnie nie rozumiem tego zachowania........i tez zawsze to wkurza....
Martens Najbardziej wkurzające, jest wstawanie zaraz po wylądowaniu i szturmowanie miejsc nad głową na bagaż podręczny. Ludzie stoją jak osły, wiercą się w plecakami na plecach i bagażami zupełnie nieświadomi, że chwilę musi potrwać zanim samolot nawróci, zatrzyma się, podjadą schody (ew. podłączą rękaw). Najlepiej w takich sytuacjach siedzieć do końca i spokojnie jako ostatni opuścić pokład.
raiders, 16 sierpnia 2016, 14:51 | odpowiedz
Janek
Martens Najbardziej wkurzające, jest wstawanie zaraz po wylądowaniu i szturmowanie miejsc nad głową na bagaż podręczny. Ludzie stoją jak osły, wiercą się w plecakami na plecach i bagażami zupełnie nieświadomi, że chwilę musi potrwać zanim samolot nawróci, zatrzyma się, podjadą schody (ew. podłączą rękaw). Najlepiej w takich sytuacjach siedzieć do końca i spokojnie jako ostatni opuścić pokład.
Nie pochwalam wstawania od razu po wylądowaniu. Ale jak chcesz siedzieć do końca to sobie siedz. Gorzej jak musisz wyrobić Vise to wtedy te Twoje siedzenie do konca w samolocie przekłada się na dwie godziny wiecej stania na lotnisku. I ja juz dojezdzam do hotelu, a Ty dalej siedzisz i wyrabiassz Vise.
Visa to taka karta debetowa, a chyba chodzi o Wizę? Wizy wyrabia się miesiąc wcześniej w konsulacie?
lotnik z powołAnia, 16 sierpnia 2016, 17:03 | odpowiedz
Klaskanie jest beeee. Dlaczego? Czesto latam do afryki północnej, ludzie zachowują się jak małpy nie dość, że klasza po ladowaniu to jeszcze urzadzaja sobie zawody- kto główniej gwizda i krzyczy hurra (przydały by sie zatyczki do uszu).
Amigo, 16 sierpnia 2016, 21:51 | odpowiedz
lotnik z powołAnia
Janek
Martens Najbardziej wkurzające, jest wstawanie zaraz po wylądowaniu i szturmowanie miejsc nad głową na bagaż podręczny. Ludzie stoją jak osły, wiercą się w plecakami na plecach i bagażami zupełnie nieświadomi, że chwilę musi potrwać zanim samolot nawróci, zatrzyma się, podjadą schody (ew. podłączą rękaw). Najlepiej w takich sytuacjach siedzieć do końca i spokojnie jako ostatni opuścić pokład.
Nie pochwalam wstawania od razu po wylądowaniu. Ale jak chcesz siedzieć do końca to sobie siedz. Gorzej jak musisz wyrobić Vise to wtedy te Twoje siedzenie do konca w samolocie przekłada się na dwie godziny wiecej stania na lotnisku. I ja juz dojezdzam do hotelu, a Ty dalej siedzisz i wyrabiassz Vise.
Visa to taka karta debetowa, a chyba chodzi o Wizę? Wizy wyrabia się miesiąc wcześniej w konsulacie?
Widać że twoje podróże ograniczają się do trasy Modlin-Radom. Jakbyś wyleciała kawałek dalej to wiedzialabys ze jest coś takiego jak visa on arrival... ale skad ty możesz o takich dokumentach wiedzieć... także chcialas byc śmieszna a tylko się osmieszylas koleżanko...
Janek, 16 sierpnia 2016, 22:14 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »