Samolot Ryanaira musiał lądować w pół drogi przez dziwne zachowanie 2 pasażerów. „Wyrywał kartki z paszportu i je zjadał”
Do zdarzenia miało dojść kilkanaście dni temu podczas lotu Ryanaira z Mediolanu na lotnisko Londyn-Stansted. Jak czytamy w serwisie „Daily Mail”, problemy zaczęły się już kwadrans po starcie maszyny, gdy dwóch mężczyzn zaczęło zachowywać się „dziwnie”.
Korfu od 2348 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Djerba od 1491 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Sharm El Sheikh od 1665 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Pasażerowie relacjonują, że tuż po wyłączeniu sygnalizacji o zapięciu pasów, jeden z nich zaczął wyrywać kartki ze swojego paszportu i zaczął je jeść. Drugi mężczyzna poszedł zaś na tył samolotu, zamknął się w toalecie i usiłował spuścić swój paszport w sedesie.
– Ci ludzie zachowywali się bardzo dziwnie, a atmosfera w samolocie stała się bardzo napięta. Nikt nie wiedział, co się właściwie dzieje – relacjonuje jeden z podróżnych.
Pasażerowie wskazują, że to było nerwowe kilkanaście minut. Z jednej strony mieliśmy bowiem członków załogi, którzy nerwowo pukali do toalety, próbując przekonać pasażera, by nie niszczył swojego paszportu. Z drugiej zaś pojawił stewardesa szczerze poinformowała pasażerów przez głośniki o sytuacji na pokładzie, co nie uspokoiło nastrojów.
Ostatecznie – jak czytamy – samolot wylądował na lotnisku Paryż Beauvais, gdzie obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Służby przeprowadziły też kontrolę wszystkich bagaży pasażerów.
W tej sytuacji wydaje się cudem, że samolot spędził na płycie w Beauvais tylko 2 godziny, po czym ruszył w dalszą drogę do Londynu.





