Ryanair znów przycina na zimę trasy z Polski. Kilka zniknie na stałe
Holenderska linia KLM zainaugurowała w poniedziałek loty z Wrocławia do Amsterdamu. To dobra informacja dla Wrocławia – gorsza jest taka, że od końca października irlandzka linia mocno zmniejszy swoją ofertę z Dolnego Śląska. Niektóre połączenia znikną tylko na zimę, inne – na stałe.
Lotnisko we Wrocławiu słusznie uznaje pojawienie się KLM za wydarzenie roku. Bezpośrednie połączenie z Schiphol, czyli jednym z największych lotnisk w Europie, daje mieszkańcom Dolnego Śląska bardzo duże możliwości przesiadek i podróży do każdego zakątka świata.
Połączenie jest realizowane codziennie – samolot wylatuje z Amsterdamu o godz. 11.50 i przylatuje do Wrocławia o 13.35, z kolei z Wrocławia wyloty zaplanowane są o godzinie 14.05. I jest to z pewnością świetna informacja, choć nieco gorsze wieści dla Dolnego Śląska pojawiają się ze strony Ryanaira.
Zimowe cięcie siatki - niektóre trasy znikają na stałe
Podobnie jak w zeszłym roku, Ryanair dość mocno obetnie w zimowym rozkładzie lotów część „wakacyjnych” kierunków – od końca października nie polecimy więc irlandzką linią z Wrocławia m.in. na Teneryfę, do Malagi, Aten, Lizbony, Faro i Barcelony. Dobra informacja jest taka, że wymienione wyżej trasy wrócą w sezonie letnim w 2020 roku.
Niestety, niektóre trasy z Wrocławia są anulowane na stałe. Jak potwierdziła nam Olga Pawlonka z Ryanaira, irlandzki przewoźnik od końca października przestanie latać do Madrytu i Belfastu. Ryanair nie wznowi też sezonowej trasy do Tel Awiwu, która do tej pory była realizowana w sezonie zimowym.
– Od sezonu zimowego uruchomimy za to połączenie z Wrocławia do Odessy na Ukrainie – przypomina Pawlonka.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?