Fly4free.pl

Ryanair szuka 300 kandydatów na pilotów w Polsce! Ile kosztuje szkolenie i jak wysokie zarobki oferuje?

Foto: Ryanair
Należące do grupy Ryanair linie lotnicze Buzz ogłosiły dużą akcję rekrutacyjną dla kadetów wspólnie ze szkołą pilotów Bartolini Air. W ciągu najbliższych 3 lat Buzz planuje zatrudnić w naszym kraju 300 pilotów, z czego 100 jeszcze w tym roku. Jak wygląda szkolenie, ile kosztuje i… po jakim czasie się zwraca?

Pandemia koronawirusa nie oszczędza branży lotniczej, choć jej przedstawiciele są przekonani, że wkrótce rynek znowu się ożywi.

– Szacujemy, że już tego lata popyt na podróże lotnicze wróci do poziomów zbliżonych sprzed pandemii i będzie to bardzo dynamiczny proces. Ale myślimy też długofalowo – Ryanair w najbliższych latach odbierze ponad 200 nowych samolotów, a ponadto widzimy, że choć obecnie sytuacja nie jest najlepsza, wkrótce na rynku pracy zacznie brakować pilotów. Chcemy więc zachęcić, zwłaszcza młodych ludzi, do pracy w tym zawodzie, oferując im bardzo dobre warunki – mówi Michał Kaczmarzyk, dyektor zarządzający Buzz, czyli polskiej spółki Ryanaira.

W sumie irlandzka linia chce w ciągu najbliższych 3 lat zatrudnić ponad 2 tysiące pilotów, Buzz poszukuje zaś 300 pilotów. Szuka ich zarówno wśród absolwentów szkół lotniczych, jak i też osób, które nie posiadają jeszcze licencji, ale są zainteresowane pracą pilota. Dla takich osób powstał Program Mentorski Ryanair, realizowany we współpracy z linią Bartolini Air w Łodzi. Jest to 18-miesięczny intensywny program szkoleniowy, który kończy się uzyskaniem licencji pilota i… praktycznie gwarancją pracy w liniach Ryanair, oczywiście po spełnieniu dodatkowych wymogów.

Sprawdź najlepsze oferty na wczasy
Reklama interaktywna, dane dostarczone 2024-05-15T09:57:00.611Z przez Wakacje.pl

– Jesteśmy bardzo dumni, że jako jedyny ośrodek szkoleniowy w regionie oferujemy Program Mentorski Ryanair, dzięki któremu młodzi ludzie zyskują 98-procentową szansę na prace pilota u największego przewoźnika w Europie – mówi Bartłomiej Walas, prezes Bartolini Air.

Brzmi dobrze, ale jak wyglądają szczegóły, a zwłaszcza cena takiego szkolenia? Trzeba przyznać, że nie jest ona niska.

– Całość dwuletniego szkolenia teoretycznego i praktycznego wiąże się z kosztem 59900 EUR, czyli ok. 271,5 tys. PLN. Na polskie warunki to bardzo duża kwota, ale trzeba ją traktować jako dobrą i pewną inwestycję. Tym bardziej,  ze w porównaniu do innych europejskich ośrodków tego typu, cena ta jest o 30-40 procent niższa – mówi Walas.

Michał Kaczmarzyk dodaje, że kwota za szkolenie spłaca się w ciągu 1-1,5 roku od rozpoczęcia pracy w liniach Ryanair.

Po rozpoczęciu pracy jako pierwszy oficer nasi piloci mogą liczyć na wynagrodzenie rzędu 60-65 tys. EUR rocznie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że piloci pracujący u nas mogą liczyć na wysokie naloty – patrząc po ubiegłorocznych wakacjach ruch lotniczy wrócił bardzo szybko, co przełożyło się też na więcej pracy dla pilotów. W efekcie szybko, nawet po 3-4 latach pierwsi oficerowie mogą awansować do rangi kapitana, co wiąże się z dwukrotnie wyższymi zarobkami rzędu 110-120 tys. EUR rocznie – mówi Kaczmarzyk.

Warto pamiętać, że nie są to jedyne koszty, jakie musi ponieść potencjalny kandydat na pilota w liniach Ryanair. Trzeba do tego jeszcze doliczyć koszty type ratingu, czyli zdobycia uprawnień do pilotowania samolotu określonego typu, czyli w tym przypadku Boeingów 737. Taki kurs trwa 6 miesięcy, a jego koszt?

– Całkowity koszt programu to 30 tys. EUR, natomiast studenci programu mentorskiego płacą tylko 6 tys. EUR, za resztę dopłaca zaś spółka Warsaw Aviation – mówi Kaczmarzyk.

Oczywiście, nie ma nic za darmo – w zamian piloci podpisują bowiem „lojalkę”, w ramach której muszą latać w barwach Ryanaira przez okres od 3 do 5 lat.

Dodatkowe informacje na temat programu mentorskiego oraz warunków rekrutacji można zdobyć bezpośrednie w Bartolini Air oraz pod adresem mailowym cadet@buzzair.com

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Przepraszam, że ile zarabia fo?  60tys € rocznie? Przed pandemią do takich zarobków ciężko było dobić a teraz to jest połowa tego
Jaśnie oświecony, 13 stycznia 2022, 15:04 | odpowiedz
A czy to dużo? To zaledwie 270 tys zł. Przecietny górnik zarabia rocznie ok 200 tys a sztygarzy wiecej.  50 letni emert po 25-30 latach na dole rocznie ma nie mniej jak 100 tys. To są kwoty brutto ,a wiadomo ile jest od tego podatków.
górnik emeryt, 13 stycznia 2022, 16:40 | odpowiedz
Trochę żeby rozjaśnić sytuację, bo artykuł w tej formie jest zwykłym marketingowym oszustwem:Wynagrodzenie pilotów w Ryanair/Buzz wyliczane jest poprzez przemnożenie godzin wylatanych przez stawkę godzinową. Obecnie, po obniżkach związanych z pandemią, efektywna stawka za godzinę lotu dla oficerów wynosi 65,5€, a dla kapitanów 125,5€. Przed pandemią można było liczyć na naloty rzedu 700-800h, natomiast w roku 2020 i 2021 odpowiednio około 300h i 400h. Prosta matematyka i łatwo policzyć, że wynagrodzenie takie jak podane w tekście to w najlepszym razie wynagrodzenie maksymalne możliwe do uzyskania, a nie średnie realistyczne. Oczywiście od tej kwoty należy odliczyć podatki, składki ZUS oraz jakiś własny fundusz emerytalny, ubezpieczeniowy, a także wydatki związane z prowadzeniem działalności (bo formą zatrudnienia jest B2B) włączając w to koszty hoteli przy odbywających się dwa razy w roku sesjach symulatorowych. Ryanair za nic nie płaci, o bonusach typu Multisport czy opieka medyczna nawet nie ma co wspominać.Podobnie kwestia awansu kapitańskiego uzależniona jest między innymi od wylatanych godzin, gdzie potrzebne minimum to 3000h. Prosta matematyka pokazuje, że w obecnej sytuacji z pewnością nie są to 3-4 lata...No i jako wisienka na torcie pozostaje sprawa rzetelności polskiej części grupy Ryanair jaką jest Buzz. Standardem jest składanie fałszywych obietnic (które służą jedynie zwerbowaniu nowych kandydatów), niedotrzymywanie podpisanych umów (modyfikowanych dowolnie w zależności od potrzeby w danej chwili) i brak jakiegokolwiek myślenia o swoich bądź co bądź pracownikach (absolutny brak profesjonalizmu w kwestii komunikacji i HR, brak działań budujących przywiązanie do firmy).Warto mieć tego świadomość przy decydowaniu się na poważną, życiową inwestycję, która jest inwestycją wysokiego ryzyka. Nie twierdzę że nie warto, ale z pewnością warto mieć plan awaryjny i odpowiednio wyważone oczekiwania.
steiner, 13 stycznia 2022, 21:54 | odpowiedz
Avatar użytkownika
 Dokładnie tak jest! Gdyby Ryanair/Buzz wywiązywało się z umów to sponsorowane materiały, takie jak ten nie byłby potrzebne, ponieważ chętni piloci / kadeci zgłaszaliby się sami. 
steiner Trochę żeby rozjaśnić sytuację, bo artykuł w tej formie jest zwykłym marketingowym oszustwem:Wynagrodzenie pilotów w Ryanair/Buzz wyliczane jest poprzez przemnożenie godzin wylatanych przez stawkę godzinową. Obecnie, po obniżkach związanych z pandemią, efektywna stawka za godzinę lotu dla oficerów wynosi 65,5€, a dla kapitanów 125,5€. Przed pandemią można było liczyć na naloty rzedu 700-800h, natomiast w roku 2020 i 2021 odpowiednio około 300h i 400h. Prosta matematyka i łatwo policzyć, że wynagrodzenie takie jak podane w tekście to w najlepszym razie wynagrodzenie maksymalne możliwe do uzyskania, a nie średnie realistyczne. Oczywiście od tej kwoty należy odliczyć podatki, składki ZUS oraz jakiś własny fundusz emerytalny, ubezpieczeniowy, a także wydatki związane z prowadzeniem działalności (bo formą zatrudnienia jest B2B) włączając w to koszty hoteli przy odbywających się dwa razy w roku sesjach symulatorowych. Ryanair za nic nie płaci, o bonusach typu Multisport czy opieka medyczna nawet nie ma co wspominać.Podobnie kwestia awansu kapitańskiego uzależniona jest między innymi od wylatanych godzin, gdzie potrzebne minimum to 3000h. Prosta matematyka pokazuje, że w obecnej sytuacji z pewnością nie są to 3-4 lata...No i jako wisienka na torcie pozostaje sprawa rzetelności polskiej części grupy Ryanair jaką jest Buzz. Standardem jest składanie fałszywych obietnic (które służą jedynie zwerbowaniu nowych kandydatów), niedotrzymywanie podpisanych umów (modyfikowanych dowolnie w zależności od potrzeby w danej chwili) i brak jakiegokolwiek myślenia o swoich bądź co bądź pracownikach (absolutny brak profesjonalizmu w kwestii komunikacji i HR, brak działań budujących przywiązanie do firmy).Warto mieć tego świadomość przy decydowaniu się na poważną, życiową inwestycję, która jest inwestycją wysokiego ryzyka. Nie twierdzę że nie warto, ale z pewnością warto mieć plan awaryjny i odpowiednio wyważone oczekiwania.
Ranger, 13 stycznia 2022, 22:48 | odpowiedz
Niestety to prawda. Wystarczy porozmawiać z kimś z wewnątrz i ma się mocne wrażenie, że jak tylko otworzy się rekrutacja w jakiejkolwiek linii lotniczej to Buzz będzie musiał zrekrutować znacznie więcej niż 300 pilotów. Przez ostatnie 2 lata nawet na lewym fotelu nie zarabiało się 60 tyś euro. Do tego umowy bywają modyfikowane na zasadzie: "Oto nowa umowa, masz 3 dni na podpisanie, a jeśli nie to żegnamy". A nowa umowa zawiera rezygnację z "guaranteed hours" i niższą stawkę godzinową. Oczywiście rozumiem, że Covid bardzo mocno dotknął całą branżę, ale pilotów potraktowano co najmniej nieelegancko. Na szczęście większość ludzi zapamiętało jak ich potraktowano i aktywnie szuka innego zatrudnienia. Zastanówcie się kilka razy przed wydaniem oszczędności życia żeby dołączyć do tego zespołu.
steiner Trochę żeby rozjaśnić sytuację, bo artykuł w tej formie jest zwykłym marketingowym oszustwem:Wynagrodzenie pilotów w Ryanair/Buzz wyliczane jest poprzez przemnożenie godzin wylatanych przez stawkę godzinową. Obecnie, po obniżkach związanych z pandemią, efektywna stawka za godzinę lotu dla oficerów wynosi 65,5€, a dla kapitanów 125,5€. Przed pandemią można było liczyć na naloty rzedu 700-800h, natomiast w roku 2020 i 2021 odpowiednio około 300h i 400h. Prosta matematyka i łatwo policzyć, że wynagrodzenie takie jak podane w tekście to w najlepszym razie wynagrodzenie maksymalne możliwe do uzyskania, a nie średnie realistyczne. Oczywiście od tej kwoty należy odliczyć podatki, składki ZUS oraz jakiś własny fundusz emerytalny, ubezpieczeniowy, a także wydatki związane z prowadzeniem działalności (bo formą zatrudnienia jest B2B) włączając w to koszty hoteli przy odbywających się dwa razy w roku sesjach symulatorowych. Ryanair za nic nie płaci, o bonusach typu Multisport czy opieka medyczna nawet nie ma co wspominać.Podobnie kwestia awansu kapitańskiego uzależniona jest między innymi od wylatanych godzin, gdzie potrzebne minimum to 3000h. Prosta matematyka pokazuje, że w obecnej sytuacji z pewnością nie są to 3-4 lata...No i jako wisienka na torcie pozostaje sprawa rzetelności polskiej części grupy Ryanair jaką jest Buzz. Standardem jest składanie fałszywych obietnic (które służą jedynie zwerbowaniu nowych kandydatów), niedotrzymywanie podpisanych umów (modyfikowanych dowolnie w zależności od potrzeby w danej chwili) i brak jakiegokolwiek myślenia o swoich bądź co bądź pracownikach (absolutny brak profesjonalizmu w kwestii komunikacji i HR, brak działań budujących przywiązanie do firmy).Warto mieć tego świadomość przy decydowaniu się na poważną, życiową inwestycję, która jest inwestycją wysokiego ryzyka. Nie twierdzę że nie warto, ale z pewnością warto mieć plan awaryjny i odpowiednio wyważone oczekiwania.
FRpilot, 13 stycznia 2022, 22:53 | odpowiedz
Potwierdzam w 100% . Myślę , że pod tym komentarzem podpisze się większość pilotów świadczących usługi dla tej firmy . Tak w ogóle , to chciałbym podziękować fly4free bo dzięki nim przez ostanie dwa lata wiedzieliśmy co się dzieje w naszym BUZZ( anulowanie rejsów , plany firmy ,itp ) . Generalnie czuję , że dość mocno napluli nam w twarz i robią to dalej , zatrudniając tabuny niepotrzebnych osób. Mam nadzieję , że oprzytomnieją w porę i zaczną nas traktować jak ludzi , jeżeli nie , to sytuacja z 2017 roku powtórzy się znowu , szybciej niż można byłoby się tego spodziewać.  
steiner Trochę żeby rozjaśnić sytuację, bo artykuł w tej formie jest zwykłym marketingowym oszustwem:Wynagrodzenie pilotów w Ryanair/Buzz wyliczane jest poprzez przemnożenie godzin wylatanych przez stawkę godzinową. Obecnie, po obniżkach związanych z pandemią, efektywna stawka za godzinę lotu dla oficerów wynosi 65,5€, a dla kapitanów 125,5€. Przed pandemią można było liczyć na naloty rzedu 700-800h, natomiast w roku 2020 i 2021 odpowiednio około 300h i 400h. Prosta matematyka i łatwo policzyć, że wynagrodzenie takie jak podane w tekście to w najlepszym razie wynagrodzenie maksymalne możliwe do uzyskania, a nie średnie realistyczne. Oczywiście od tej kwoty należy odliczyć podatki, składki ZUS oraz jakiś własny fundusz emerytalny, ubezpieczeniowy, a także wydatki związane z prowadzeniem działalności (bo formą zatrudnienia jest B2B) włączając w to koszty hoteli przy odbywających się dwa razy w roku sesjach symulatorowych. Ryanair za nic nie płaci, o bonusach typu Multisport czy opieka medyczna nawet nie ma co wspominać.Podobnie kwestia awansu kapitańskiego uzależniona jest między innymi od wylatanych godzin, gdzie potrzebne minimum to 3000h. Prosta matematyka pokazuje, że w obecnej sytuacji z pewnością nie są to 3-4 lata...No i jako wisienka na torcie pozostaje sprawa rzetelności polskiej części grupy Ryanair jaką jest Buzz. Standardem jest składanie fałszywych obietnic (które służą jedynie zwerbowaniu nowych kandydatów), niedotrzymywanie podpisanych umów (modyfikowanych dowolnie w zależności od potrzeby w danej chwili) i brak jakiegokolwiek myślenia o swoich bądź co bądź pracownikach (absolutny brak profesjonalizmu w kwestii komunikacji i HR, brak działań budujących przywiązanie do firmy).Warto mieć tego świadomość przy decydowaniu się na poważną, życiową inwestycję, która jest inwestycją wysokiego ryzyka. Nie twierdzę że nie warto, ale z pewnością warto mieć plan awaryjny i odpowiednio wyważone oczekiwania.
FlyingBob, 13 stycznia 2022, 22:59 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »