Czy Ryanair wystraszył się medialnego szumu? Lotnisko odpiera zarzuty: „Chcemy przekroczyć poziom 1 mln pasażerów”
Władze Łodzi i Urząd Marszałkowski niezależnie od siebie zorganizowali przetargi na „promocję” regionu za pomocą nowych połączeń lotniczych, których prawdopodobnym beneficjentem miał być Ryanair. Po fali krytyki, jaka spadła na lotnisko i samorząd, do miejskiego przetargu ostatecznie nie stanął nikt. Jak czytamy w WNP.pl, prawdopodobnie Ryanair nie chciał się wmieszać w polityczną awanturę.
Costa Blanca od 2349 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Bodrum od 2399 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 2329 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Zarzuty odpiera prezes lotniska w Łodzi Anna Midera.
– To nie jest rzecz nowa. Od wielu lat inne samorządy i lotniska prowadzą takie kampanie. Rzecz jasna – czerpią z tego korzyści zarówno miasta, jak i lotniska, które w tym uczestniczą – mówi prezes lotniska w rozmowie z WNP.pl.
– Zależy nam na osiągnięciu celu – przekroczeniu miliona podróżnych odprawionych w ciągu jednego roku na łódzkim lotnisku. W oparciu o takie stymulowane działania można to dość szybko osiągnąć. Rozmawiamy z kilkoma przewoźnikami, ale oczywiście to Ryanair jest naszym głównym przewoźnikiem. Irlandczycy już przekonali się, że uruchomiając u nas nowe połączenia, dość szybko są w stanie zapełnić samoloty – dodaje Midera.