Ryanair: pokryjemy „uzasadnione wydatki” pasażerów. Wizz Air: niech zwracają rządy
Zgodnie z rozporządzeniem Unii Europejskiej (261/2004) pasażerowie, którym lot odwołano, mają prawo do zwrotu należności lub zmiany planu podróży oraz opieki ze strony przewoźnika, który sprzedał bilet (rozporządzenie działa na lotach wewnątrzunijnych, lub zaczynających się albo kończących w jednym z państw Wspólnoty). W uproszczeniu sprowadza się to do następujacych kroków:
- pasażer ma prawo do zwrotu całości poniesionego kosztu zakupu biletu, wraz z podatkami i opłatami transakcyjnymi,
- jeśli pasażer z tego nie korzysta, przewoźnik musi mu nieodpłatnie zapewnić zmianę planu podróży na „porównywalnych warunkach” oraz objąć opieką.
Ta opieka to m.in.:
- posiłki oraz napoje w ilosciach adekwatnych do czasu oczekiwania,
- zakwaterowanie w hotelu w przypadku gdy zachodzi konieczność pobytu dłuższego niż planowany przez pasażera lub gdy występuje konieczność pobytu przez jedną albo więcej nocy.
W przypadku tanich linii, nie mamy co liczyć, że wyjdą do nas sami z inicjatywą, choć bywają wyjątki. Trzeba dokumentować swoje koszty i kontakty z obsługa linią (nagrywać rozmowy, zapisywać maile), a później ubiegać się o o ich zwrot od przewoźnika. Jeśli ten odmówi – pisać skargę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego, zaś ostatnią instancją jest sąd.
Wczoraj Ryanair ustami właściciela linii Michaela O’Leary’ego twierdził, że nie będzie zwracał kosztów:
– Nie ma prawa, które mówi, że linie lotnicze sprzedające bilety po 26 funtów mają pokrywać wynoszące tysiące euro rachunki za hotele i posiłki w restauracjach swoich klientów. To absurd – powiedział.
Jednak pod naporem mediów i krytyki klientów zmienił zdanie, i zapewnił, że Ryanair pokryje „uzasadnione” wydatki pasażerów. Zaznaczył jednak, że linie będą domagały się odszkodowania od rządu Wielkiej Brytanii, gdyż tak długie wstrzmanie lotów było nieuzasadnione. Jednocześcoe O’Leary chce wykorzystać sytuację do zmiany prawa: chce, by tanie linie lotnicze były traktowane tak jak oferujący przewozy autokarowe i kolej, które zwracają podróżnym jedynie cenę biletu.
Nieco odmienne jest stanowisko Wizz Air:
Wizz Air jest zdecydowanie przeciwny jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa na rzecz linii lotniczych. Zwróciliśmy się natomiast do Komisji Europejskiej o uchylenie obowiązku zapewnienia opieki i pomocy pasażerom linii lotniczych, którzy zostali dotknięci zakazem lotów, jak również o odstąpienie od konieczności pokrycia kosztów spowodowanych przez dotychczas odwołane loty. Zamiast bezpośrednich dotacji dla linii lotniczych zwracamy się z prośbą do rządów państw o udzielenie wsparcia ich obywatelom poprzez pomoc w organizowaniu transportu i jak najszybsze wyrównanie strat poniesionych przez pasażerów – powiedziała Natasa Kazmer, dyrektor ds. komunikacji w Wizz Air w wypowiedzi udzielonej serwisowi pasazer.com.
Jedno jest pewne, długo będziecie musieli walczyć o swoje prawa, a sądy będa miały pełne ręce roboty.
Co jest moim (doświadczonego klienta, a nie prawnika) jest naruszeniem waszych praw:
- domaganie się przez linię dopłaty do biletu przy zmienie terminu odwołanego lotu,
- jeśli bilet jest kupiony na jednym blankiecie tam i z powrotem, a tylko lot tam został odwołany, niezgodne z prawem jest to co próbuje czynić Ryanair, czyli zwrot tylko za odwołany odcinek,
- nie zwracanie kosztu „opłaty serwisowej”.
Co jest zgodne z prawem:
- jeśli macie kupiony bilet Kraków-Mediolan i inny bilet u tego samego lub innego przewoźnika (dotyczy tanich linii) Mediolan-Tangier, a tylko Kraków-Mediolan został odwołany, dostajecie zwrot tylko za odwołany rejs.
Co jest „uzasadnionym” kosztem?
- prawo do zwrotu za nocleg/jedzenie, jeśli przyjęliście propozycję lotu „w najbliższym możliwym terminie”,
- prawo do zwrotu kosztu alternatywnego sposobu podróży „na porónywalnych warunkach” (samolot innej linii, autokar, pociąg) jeśli nie przyjęliście/nie otrzymaliście alternatywnego planu podróży od przewoźnika.
Na otuchę doświadczenie pasażera, które opisał na forum lotnictwo.net.pl:
17 i 18.04 odwołano loty z moich 2. rezerwacji Wizz Air’em. Do domu zdecydowałem się wracać autobusem (nigdy więcej – 19,5h). Po powrocie zadzwoniłem do Wizza, aby zgłosić chęć zwrotu biletów i przelania pieniędzy na moją kartę. I tutaj należy się duży plus dla Wizza za profesjonalne podejście:
1. Wizz udostępnił lokalny nr tel. do Warszawy, aby nie narażać pasażerów na koszty 0-700,
2. Przedwczoraj dyspozycja a pieniądze na koncie już dzisiaj.





