Ryanair grozi: Nie wznowimy lotów, jeśli zablokujecie nam 1/3 foteli!
Jeśli rządy poszczególnych państw nakażą liniom lotniczym blokowanie środkowego fotela, Ryanair nie wznowi lotów – odważnie ogłosił Michael O’Leary w wywiadzie dla “Financial Timesa”. – Powiedzieliśmy rządowi Irlandii, że jeśli wprowadzi takie zasady, będzie musiał opłacać środkowe fotele lub nie będzie latać – mówi O’Leary.
Zablokowany środkowy fotel jako środek bezpieczeństwa przed zarażeniem się koronawirusem od tygodnia rozpala branże lotniczą. Zaczęło się od prezesa IATA, który stwierdził, że będzie rekomendował taką procedurę liniom lotniczym. Szybko okazało się, że wielu przewoźników popiera ten pomysł, a wśród nich są m.in. prezesi linii easyJet i Wizz Air. Inne linie też zaczęły wprowadzać tę procedurę i choć nie jest ona obowiązkowa, to szybko okazało się, że sami pasażerowie reagują oburzeniem, gdy linie jej nie stosują. Jedynym przewoźnikiem, który jasno sprzeciwił się tym zasadom, był Ryanair. Szef irlandzkiej linii Michael O’Leary jasno stwierdził, że uważa blokowanie środkowego fotela za metodę głupią i nieskuteczną, która nawet nie tworzy odpowiedniego dystansu między pasażerami.
Jednak teraz, w rozmowie z “Financial Times” O’Leary poszedł o krok dalej i… zagroził, że jeśli rządy poszczególnych krajów będą chciały wprowadzić tego typu regulacje, Ryanair nie wznowi tam lotów.
W rozmowie z “FT” szef Ryanaira przedstawił swój plan powrotu do regularnych lotów pasażerskich. Zakłada on, że w lipcu Ryanair mógłby zrealizować ok. 40 procent planowanego rozkładu lotów przy obłożeniu samolotów na poziomie 50-60 procent. W sierpniu liczba lotów zwiększyłaby się do 60 procent planowanego rozkładu, we wrześniu – do 80, a w sezonie zimowym ponownie zmniejszyłaby się do 60 procent pierwotnego planu.
Ale nie stanie się tak, jeśli w życie wejdą “totalnie nieefektywne metody dystansu społecznego”.
– Powiedzieliśmy już irlandzkiemu rządowi, że jeśli będą chcieli wprowadzić tę regułę w życie, będą musieli zapłacić za wszystkie wyłączone z użytkowania środkowe fotele albo nie będziemy latać – mówi O’Leary.

Powód? Oczywiście pieniądze
– Nie możemy zarabiać pieniędzy przy wypełnieniu samolotów na poziomie 66 procent. A nawet jeśli to zrobimy, to zablokowany środkowy fotel nie zapewni żadnego “społecznego dystansu”, więc jest to tylko dość idiotyczny pomysł, którym i tak nic nie osiągniemy – tłumaczy O’Leary.
I powtarza, że w Europie powinno się zastosować raczej reguły stosowane w Azji, takie jak obowiązkowe mierzenie temperatury wszystkim pasażerom i obowiązek noszenia masek.
Przypomnijmy, że jeszcze kilka dni temu O’Leary przewidywał, że rynek lotniczy odrodzi się już w wakacje, a motorem napędowym będzie sam Ryanair, który chce mocno stymulować pasażerów, oferując bilety w bardzo niskich cenach.