więcej okazji z Fly4free.pl

Ryanair już wie, na których lotniskach będą bilety łączone. Kiedy w Polsce?

Foto: Ryanair
- W ciągu kilku miesięcy Ryanair umożliwi swoim pasażerom przesiadki na lotniskach w Dublinie i Londynie-Stansted – powiedział szef Ryanaira, Michael O'Leary.

Ryanair kilka dni temu uruchomił po cichu sprzedaż biletów łączonych. Pierwsze połączenia transferowe wystartowały na lotnisku w Rzymie i na początek dotyczą tylko 10 tras, m.in. lotów krajowych. W praktyce działa to tak, że jeśli np. pasażer z Bari chciałby polecieć do Barcelony, to wsiada w samolot do stolicy Włoch, tam przesiada się na lot do Katalonii, a bagaż odbiera dopiero na lotnisku docelowym.

Szef Ryanaira jest zachwycony po kilku pierwszych dniach testów.

– Widzimy duży wzrost liczby pasażerów na naszych trasach krajowych do Rzymu – powiedział.

I zapowiedział, że w ciągu najbliższych miesięcy, może roku, zaoferuje połączenia transferowe na lotniskach Stansted i Dublin. Widać, że Ryanair podchodzi do tego tematu bardzo ostrożnie – w przypadku Rzymu bilety łączone są sprzedawane tylko na połączenie, gdzie czas na przesiadkę wynosi minimum 2,5 godziny.

Ryanair dmucha na zimne, bo przy bilecie łączonym w przypadku opóźnienia i spóźnienia się na następny odcinek lotu, linia ma obowiązek dowieźć pasażera na miejsce docelowe. Do tej pory, lecąc Ryanairem i przesiadając się, mając np. 2 bilety, linia nie odpowiadała w żaden sposób za opóźnienia.

Rzym został zresztą wybrany jako pierwsze lotnisko do testowania lotów transferowych nieprzypadkowo. Po pierwsze – chodzi o wykorzystanie problemów Alitalii, która jest w fatalnej sytuacji finansowej i rozpaczliwie szuka kupca.

„W 2 tygodnie możemy dostawić 20 samolotów”

Włoskie media sugerowały niedawno, że narodowego przewoźnika Włoch mógłby przejąć Ryanair. O’Leary szybko jednak przeciął te spekulacji.

– Interesuje nas przejęcie tras Alitalii, ale nie sam przewoźnik. Napisaliśmy nawet do włoskiego rządu i daliśmy im znać, żeby się nie martwili. Jeśli coś złego stanie się z Alitalią szybko wejdziemy na ich miejsce – mówi O’Leary.

I dodaje, że jeśli Alitalia przestanie latać, Ryanair może w ciągu 2 tygodni skierować 20 swoich samolotów do Włoch, by pasażerowie z tego kraju nie byli odcięci od świata.

To jeden z powodów wejścia do Rzymu. Drugi jest taki, że…

…to mu się po prostu opłaca

Czemu? Bo lotniska mocno obniżają opłaty dla linii lotniczych, które promują ruch transferowy. Jak czytamy w agencji Reuters, na lotnisku Fiumicino każda linia lotnicza musi zapłacić 17,77 EUR od pasażera za każdy lot krajowych lub wewnątrz Unii Europejskiej. Gdy jednak chodzi o loty przesiadkowe, ta opłata spada do 6,22 EUR.

Kiedy jeden bilet w Polsce?

Najkrótsza odpowiedź brzmi: nieprędko.

– Ryanair zgłosił się do nas po plany terminala w celu przeanalizowania możliwości wprowadzenia możliwości przesiadek, ale to bardzo wstępny etap, nie odbyły się jeszcze żadne rozmowy. Będziemy więc musieli jeszcze poczekać – mówi w rozmowie z Fly4free.pl przedstawiciel jednego z większych lotnisk w Polsce.

Kiedy wspólny bilet z Norwegianem?

We wtorek Ryanair ogłosił, że będzie sprzedawał poprzez swoją stronę internetową bilety linii Air Europa na jej dalekie połączenia z Madrytu m.in. do USA, Ameryki Południowej i na Karaiby. Media podchwyciły tę wiadomość, choć tak naprawdę nie jest to żadna innowacja, bo Ryanair nie zagwarantuje (przynajmniej na razie) biletów łączonych np. dla pasażerów z Polski do Madrytu, którzy chcieliby polecieć dalej Air Europą . Na prawdziwą rewolucję, czyli dowożenie na jednym bilecie pasażerów na dalekie trasy będziemy musieli jeszcze poczekać. W środę przedstawiciele Ryanaira potwierdzili, że prowadzą zaawansowane rozmowy z Norwegianem, Aer Lingus i portugalskim TAP w tej sprawie, jednak przeciągają się one i połączenia transferowe raczej nie ruszą w tym roku. Powodem opóźnienia są problemy ze skoordynowaniem różnych systemów IT.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
17,77 euro / pasażera = 75zł tylko za to że ktoś przejdzie odprawę bezpieczeństwa i skorzysta z ubikacji..... to tak jak by PKP płaciło od pasażera dworcowi Warszawa Centralna 15zł za każdego wsiadającego lub wysiadającego na tej stacji. Rozumiem że utrzymanie lotniska kosztuje i kosztami tymi powinne być obciążone linie lotnicze bezpośrednio (pośrednio pasażer w cenie biletu ) ale bez przesady ! ! ! Rzymianie kradną jeszcze bardziej niż w POLSCE !
ziutek, 25 maja 2017, 13:26 | odpowiedz
„Lecąc Ryanairem i przesiadając się, linia nie odpowiadała w żaden sposób za opóźnienia”. Czyli kolejna wersja frazy „Idąc przez most, spadła mi czapka” :)
cisza77, 25 maja 2017, 13:27 | odpowiedz
ziutek 17,77 euro / pasażera = 75zł tylko za to że ktoś przejdzie odprawę bezpieczeństwa i skorzysta z ubikacji….. to tak jak by PKP płaciło od pasażera dworcowi Warszawa Centralna 15zł za każdego wsiadającego lub wysiadającego na tej stacji. Rozumiem że utrzymanie lotniska kosztuje i kosztami tymi powinne być obciążone linie lotnicze bezpośrednio (pośrednio pasażer w cenie biletu ) ale bez przesady ! ! ! Rzymianie kradną jeszcze bardziej niż w POLSCE !
Zmartwię Cię, ale to jest nawet zaniżona kwota, bo nie wlicza ona wszystkich opłat za pasażera, łącznie będzie to jeszcze o parę euro więcej ;)
JJANDREJ, 25 maja 2017, 13:48 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »