Ryanair grozi zamknięciem kolejnej bazy. Ponownie nie chce płacić wyższych opłat lotniskowych
Port Bordeaux-Mérignac w południowo-zachodniej Francji jest kolejnym, który znalazł się na celowniku irlandzkiej linii, jeśli chodzi o niechęć do wyższych opłat lotniskowych. Szef Ryanaira otwarcie zapowiedział, że przewoźnik może zamknąć swoją bazę na tym lotnisku, jeżeli jego władze faktycznie będą się domagać większych kwot.
Ayia Napa od 1871 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Costa Blanca od 2941 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Hurghada od 2405 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
– Lotnisko w Bordeuax chce podwoić nasze koszty, a my nie jesteśmy skłonni płacić podwójnej ceny. Istnieje realne ryzyko, że zamkniemy tam bazę, być może pod koniec sezonu letniego. Stacjonują tam trzy nasze samoloty, wykonujemy bardzo udane operacje i mamy mnóstwo dobrych pracowników. Jeśli jednak lotnisko powie: „Zapłacicie nam dwa razy więcej”, odpowiedź będzie brzmiała: „Nie”. Przeniesiemy samoloty gdzie indziej – powiedział O’Leary w wywiadzie dla AFP.
Na odpowiedź ze strony władz lotniska nie trzeba było długo czekać. – Ubolewamy nad faktem, że Ryanair poinformował swoich pracowników, bez rozmowy z portem, o możliwości zamknięcia swojej bazy. Godne ubolewania jest też to, że linia i jej kierownictwo wystosowali całkowicie błędne uwagi na temat poziomu opłat na lotnisku – przekazuje AFP.
Francuskie lotnisko dołącza tym samym do „czarnej listy” Ryanaira. W ostatnich miesiącach irlandzka linia deklarowała niechęć do uiszczania wyższych opłat w Faro i Porto, czego efektem były cięcia na tych trasach, także z Polski. Dostało się także Modlinowi, z którego wypadło około 20 proc. połączeń.
Lotnisko w Bordeaux bardzo mocno ucierpiało na decyzji francuskiego rządu, który zakazał krajowych lotów na trasach, które w alternatywnej wersji można pokonać pociągiem w maksymalnie trzy godziny. Straciło w ten sposób mocno oblegane w poprzednich latach połączenie do Paryża, w wyniku czego w 2023 roku port obsłużył „zaledwie” 6,6 mln pasażerów. To zaledwie 85,5 proc. ruchu w zestawieniu z przedpandemicznym 2019 rokiem.





