Rozwścieczeni mieszkańcy Walencji zaatakowali grupę turystów. “Wracajcie do domu, wynocha!”
Co wydarzyło się na ulicach Walencji?
Do incydentu doszło w wąskiej uliczce Calle Danzas na terenie Starego Miasta. Holenderscy turyści, zwiedzających Walencję na rowerach, nagle napotkali na tłum protestujących. Grupa błyskawicznie została otoczona, doszło do przepychanek, a w stronę przyjezdnych poleciały wyzwiska.
“Wracajcie do domu, wynocha” – krzyczeli mieszkańcy Walencji w stronę turystów, w odpowiedzi również słysząc kilka niecenzuralnych słów. Na nagraniach z całego zajścia widać także, jak w pewnym momencie jeden z rowerów zostaje przewrócony, a młoda turystka zostaje doprowadzona do łez.
Na szczęście sytuacja, choć napięta, nie przerodziła się w regularną bijatykę. W konfrontacji nikt nie ucierpiał, a turyści – już na pieszo – oddalili się od protestującego tłumu.
Przeciwko czemu prostestują mieszkańcy miasta?
Protest zorganizowało lokalne stowarzyszenie, skupiające mieszkańców zaniepokojonych narastającym wpływem masowej turystyki na ich codzienne życie. Zdaniem jego przedstawicieli do zdarzenia doszło, ponieważ rowerzyści “chcieli przejechać przez teren, na którym odbywało się wydarzenie.”
Protesty są odpowiedzią na rosnące problemy wywołane masową turystyką. Nadmiar odwiedzających na Starym Mieście Walencji prowadzi do hałasu, zatłoczenia ulic i przestrzeni publicznych czy wzrostu cen mieszkań. Według mieszkańców turystyka masowa sprawia, że codzienne życie staje się coraz trudniejsze.
– Prawdziwą przemocą, jaka dzieje się codziennie na Starym Mieście i wielu innych dzielnicach Walencji, jest wysiedlanie mieszkańców z ich dzielnic przez brutalne eksmisje prowadzone przez policję, zatłoczenie przestrzeni publicznych, niemożność odpoczynku w domu z powodu hałasu, komercjalizacja dzielnic i rosnące ceny – czytamy w oświadczeniu wydanym przez stowarzyszenie.
👉 Lokalne stowarzyszenie „Dzielnica w niebezpieczeństwie wyginięcia” tłumaczy, że incydent wywołała nieustępliwość turystów, którzy odmówili zejścia z rowerów. Organizacja zwraca uwagę na problemy związane z masową turystyką: hałas, zatłoczenie ulic, wzrost cen mieszkań, wypieranie lokalsów i komercjalizację dzielnic.





