Rosja straciła już 78 samolotów „aresztowanych” za granicą z powodu sankcji. Pomóc ma jej… Iran!
Unijne sankcje sprawiły, że międzynarodowy ruch lotniczy z i do Rosji jest ograniczony do minimum, a rosyjskie linie lotnicze zawiesiły niemal wszystkie zagraniczne połączenia. Głównym powodem jest obawa o zatrzymania rosyjskich samolotów, które w większości są leasingowane przez zagraniczne firmy, w tym ponad 500 przez firmy z Unii Europejskiej. Na mocy sankcji firmy leasingowe miały rozwiązać umowy z liniami z Rosji i odzyskać samoloty do końca marca, jednak w zeszłym tygodniu prezydent Władimir Putin podpisał dekret, który de facto nacjonalizuje samoloty zagranicznych leasingodawców i sprawia, że pozostaną one w kraju. Mimo obaw niektóre linie lotnicze z Rosji wciąż latają „zagranicznymi” maszynami, jednak jak się okazuje – sankcje są dość skuteczne i wiele z tych samolotów nie wraca już do Rosji i jest zatrzymywana na zagranicznych lotniskach. Ile jest takich maszyn? We wtorek na konferencji prasowej minister transportu Rosji Witalij Saweliew przyznał, że od momentu nałożenia sankcji rosyjskie linie „straciły” 78 samolotów, które zostały zatrzymane na zagranicznych lotniskach i przekazane leasingodawcom.
Costa Blanca od 2234 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Wyspa Malta od 2000 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Hammamet od 2761 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Jak czytamy w depeszy agencji Interfax, Saweliew przyznał, że samoloty były też zatrzymywane w krajach, które były „przyjazne” dla Federacji Rosyjskiej, czyli w Turcji, Azerbejdżanie i Armenii.
To dobre wieści dla leasingodawców. Gorsze są takie, że pozostałe samoloty będą w najbliższym czasie bardzo trudne do odzyskania. Rosyjskie linie zaczęły masowo przerejestrowywać samoloty do rosyjskiego rejestru (do tej pory lwia ich część była ze względów podatkowych zarejestrowana na Bermudach) – jak na razie udało się prawie 800 samolotów.
– Szukamy prawnych możliwości zatrzymania samolotów i rozmawiamy z firmami leasingowymi nad rozwiązaniem tej sytuacji, ale póki co, rozwiązanie nie jest możliwe. Dopóki jest zakaz lotów i nie ma popytu, leasingodawcy nie chcą z nami negocjować – mówił Saweliew. – Mimo wszystko nie tracimy nadziei i nie zamierzamy ich oddawać. Oddanie samolotów oznaczałoby, że zostalibyśmy bez lotnictwa cywilnego. Dlatego rząd podjął taką decyzję – dodał minister, cytowany przez Interfax.
Rosjanie i tak będą jednak mieli poważny problem z zatrzymanymi samolotami, bo sankcje obejmują też zakaz sprzedaży i transportu części zamiennych. Ale i na to Rosjanie mają radę. Jak powiedział Saweliew, kraj będzie się skupiał na doświadczeniach Iranu, którego branża lotnicza przez lata radziła sobie w podobnej sytuacji, pozostając pod zachodnimi sankcjami.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?