Ten luksusowy hotel jeszcze niedawno był więzieniem. Dziś zdobywa prestiżowe nagrody
Hotel Ritz-Carlton w Rijadzie w zeszłym roku służył jako ultraluksusowe więzienie, w którym zamknięto wysoko postawionych saudyjskich obywateli. Od kilku miesięcy po ponownym otwarciu znów błyszczy i przyjmuje bardziej tradycyjnych gości. A nawet zdobywa nagrody.
Bogato zdobiony, unikatowo urządzony 5-gwiazdkowy hotel sieci Ritz-Carlton jest noclegowym ucieleśnieniem luksusu. Doba w dwuosobowym pokoju kosztuje tu ok. 2600 PLN, ale apartamenty kosztują nawet ok. 17 tys. PLN. Do dyspozycji gości jest sześć restauracji, kryty basen z widokiem na ogród, kręgielnia, centrum spa i fitness. Dodatkowo otoczony jest ogrodami, a sam siebie określa mianem „luksusowej oazy”.
Nic więc dziwnego, że właśnie otrzymał kolejną prestiżową nagrodę w ramach Hotelier Middle East Awards. Doceniony został nie tylko sam obiekt, ale i załoga na czele z menadżerem. Jest to jednak zadziwiające, gdy wziąć pod uwagę jego nie tak odległą przeszłość i rolę, jaką sprawował przez wiele miesięcy ubiegłego roku.
Jeszcze bowiem żaden hotel w Arabii Saudyjskiej nie był równie rozsławiony w świecie co ten. Choć brzmi to absurdalnie, rozgłos zyskał on jednak nie dzięki wysokiej jakości obsługi, a oryginalnemu przeznaczeniu. Nie jest tajemnicą, że w 2017 roku Ritz-Carlton z dnia na dzień stał się… więzieniem.
To właśnie tu „przetrzymywani” byli liczni saudyjscy urzędnicy, biznesmeni, miliarderzy, politycy a nawet członkowie rodziny królewskiej. Wszystkich zebrał i uwięził książę Mohammed bin Salman. Według oficjalnego przekazu zostali oni oskarżeni o korupcję, a ich zatrzymanie miało ograniczyć ten proceder w saudyjskim królestwie. Na ten czas hotel był niedostępny dla prywatnych gości.
W sumie uwięziono ok. 400 osób, a to co działo się w środku na razie pozostaje tajemnicą. Jedni przyznali, że byli dobrze traktowani, inni wspominali o torturach, a niektórzy… zupełnie zniknęli. Wiele osób wypuszczono dopiero po wpłaceniu gigantycznych „kaucji”.
Od ponownego otwarcia w lutym, hotel, który „ugościł” wszystkich saudyjskich oligarchów na prośbę księcia, wrócił do swojej tradycyjnej funkcji i znów przyjmować gości, którzy nie mają nic wspólnego z przestępczością. Oczywiście pod warunkiem, że mają równie wypchane portfele, co jeszcze zeszłoroczni goście.





