Rio de Janeiro: Czego musisz spróbować w Rio? Polecamy najlepsze knajpy
Planujesz wyjazd do Rio? Przeczytaj nasze pozostałe teksty
- Ile to kosztuje? Największe atrakcje i zwiedzanie poza utartym szlakiem
- Jak poruszać się po Rio de Janeiro i na co zwrócić uwagę?
- Na podbój Brazylii! Kiedy najlepiej jechać do Rio de Janeiro?
- Jednodniowe wycieczki z Rio de Janeiro: najlepsze plaże i miejsca do zobaczenia
- Informacje praktyczne: Co musisz wiedzieć przed wyjazdem do Brazylii?
Nie ma znaczenia czy właśnie wracamy z imprezy, z plaży czy przez cały dzień włóczyliśmy się po mieście albo pracowaliśmy. Bez jedzenia żaden dzień w Rio de Janeiro nie zostanie zaliczony do udanych. Jadąc do Brazylii szykujcie się na dni wypełnione rewelacyjnymi stekami, egzotycznymi owocami, sokiem z trzciny cukrowej i drinkami, które będziecie sobie przypominać jeszcze długo po powrocie.
Choć w mieście nie brakuje lokali z wyższej półki – restauracji z nowoczesną kuchnią, które podają gościom idealnie obliczone porcje wyglądające jak żywcem wyciągnięte z Instagrama, to prawdziwa brazylijska kuchnia jest… gdzie indziej. Zwłaszcza, jeśli chodzi o Rio de Janeiro, gdzie wiele potraw ma swój rodowód w biedzie, a jedynie kreatywność gospodyń sprawiła, że dziś można się nimi zachwycać.
Bezpośrednie loty do Rio de Janeiro z Polski oferuje tylko Rainbow. Sprawdź ofertę >>
Być może dlatego można odnieść wrażenie, że o wiele ważniejszy jest sam fakt biesiadowania niż to, co akurat jemy. Rozmowy do późnej nocy w otoczeniu głośnej, żywiołowej muzyki. Stół, przy którym zasiada się z przyjaciółmi – a częściej raczej plastikowy, ogrodowy stolik, na którym ledwo mieści się wszystko, czego chcemy spróbować. Co nie znaczy, że Brazylijczycy nie kochają jedzenia równie mocno co piłki nożnej i samby.
Warto szukać i wybierać małe, rodzinne punkty gastronomiczne, w których jedzą przede wszystkim mieszkańcy Rio. W 2013 roku powstał nawet specjalny przewodnik kulinarny prowadzący po najlepszych miejscach z jedzeniem w… fawelach. Jego autor – Sergio Blocha odkrył, że wiele miejsc używa tych samych produktów, co bardzo drogie restauracje, ale same dania serwuje zdecydowanie taniej. A jeśli nie czuć różnicy… to po co przepłacać?
Na duży apetyt
A w Rio de Janeiro rzeczy, które trzeba zjeść koniecznie jest całkiem sporo. Na początek feijoada – kawałki mięsa (najczęściej kiełbasa, nóżki albo wieprzowe uszy) gotowane z czarną fasolą. Można powiedzieć, że to coś w rodzaju gulaszu. Na talerzu znajdzie się również ugotowany ryż, zazwyczaj posypany prażoną mąką z manioku (farofa) i pomarańcze. Do tego w wielu lokalach dostaniecie też kapustę i sos z pieprzu – molho da pimenta.
Jednak w najprostszej wersji feijoada, która uznawana jest za narodową potrawę Brazylii, będzie składała się jedynie z ryżu, suszonego mięsa i czarnej fasoli. W brazylijskiej kuchni danie to ma swoje korzenie jeszcze w czasach ogromnej biedy. Ubodzy ludzie i niewolnicy dostawali bowiem z pańskiego stołu jedynie niedojedzone resztki. Postanowili je jednak konserwować w soli i później gotować – właśnie z fasolą. Według wielu turystów najlepsza feijoada w Rio de Janeiro serwowana jest w Barze do Mineiro przy Rua Paschoal Carlos Magno 99. Jednak wraz z napływem turystów i rosnącą popularnością tego miejsca, również ceny nieco poszybowały do góry.
Fot. Lobarto/Shutterstock
Bardziej wybredni mięsożercy muszą koniecznie wybrać się na churrasco, czyli mięso z rusztu. Króluje tu wołowina, opiekana na ogromnym grillu opalanym węglem drzewnym. Gotowe mięso odcina się na oczach klientów, prosto na ich talerze. Robi się to tak długo, aż powiemy „stop!”. Z rusztu serwuje się też kurczaka – głównie skrzydełka, ale też kiełbaski lub serca i wieprzowinę. Do mięsa podaje się chlebek czosnkowy – pão de alho albo queijo coalho, czyli grillowane kawałki sera. Polecane lokale w Rio de Janeiro z najlepszym grillowanym mięsem to m.in. Majórica przy rua Senador Vergueiro, Carretão Ipanema przy rua Visconde de Pirajá, Churrascaria Palace przy rua Rodolfo Dantas i Porcão przy av. Infante Dom Henrique.
Bardzo popularne są też restauracje z jedzeniem na wagę – comida por quilo. To dobra opcja dla budżetowych podróżników, którzy chcieliby spróbować wielu dań lokalnej kuchni i jednocześnie nie zapłacić za to majątku.
Jeśli macie większy budżet i szukacie czegoś wyjątkowego, to warto zajrzeć do restauracji Aprazivel przy ulicy o tej samej nazwie. Lokal słynie z niezwykłych widoków, można też zarezerwować stolik w… domku na drzewie. Spróbujecie tutaj na przykład Pamito Assado, czyli pieczonego serca palmy i Moqueca – potrawki z owoców morza, ale też wielu tradycyjnych, brazylijskich dań. Wieczór można urozmaicić sobie drinkami, których wybór jest tutaj ogromny. Restauracja jest oblegana przede wszystkim przez pary i na pewno nie należy do najtańszych.
Inne słynne restauracje to np. Nova Capela przy Av. Mem de Sá, gdzie od kilkudziesięciu lat gości obsługuje ten sam kelner. Legendarną potrawą z tego miejsca jest pieczona jagnięcina (cabrito) z ziemniakami i placuszki z dorsza – bolinhos de bacalhau. Ze swojego klimatu słynie też Antigamente przy rua do Ouvidor. Wieczorami możecie posłuchać tu granej na żywo samby i choro. Restauracja jest naprawdę malutka, ale za to serwuje przepyszne steki i żeberka.
Przekąski
Jeśli liczycie na to, że Rio de Janeiro pozwoli wam nieco zgłodnieć pomiędzy głównymi posiłkami, to jesteście w błędzie. Szereg przekąsek do wyboru potrafi pokonać nawet największych głodomorów. Ale za to na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.
Przekąski to przede wszystkim owoce we wszystkich postaciach. Brazylia może się pochwalić kilkuset gatunkami owoców i umie robić z nich to, co najlepsze. Bez trudu kupicie je na ulicach już poporcjowane, świeżo krojone. Koniecznie trzeba też wypróbować świeżo wyciskanych soków i koktajli – z marakui, bananów, aceroli, ananasa czy jagód acai.
Fot. Lazyllama/Shutterstock
Zresztą te ostatnie wryły się w klimat Rio de Janeiro niesamowicie mocno. Popularną orzeźwiającą przekąską jest acai na tigela, czyli mrożony mus z tych owoców podawany w miseczce zwykle z dodatkiem innych owoców.
Na mniejszy apetyt sprawdzi się też acarajé – smażone ciasto z fasoli w kształcie bułki przekrojone na pół, wypełnione pastą z suszonych krewetek lub kremowym sosem z orzechów, pomidorów i mleka kokosowego, z dodatkiem gotowanych warzyw, owoców morza przyprawione odrobiną ostrego sosu. Z wyglądu przypomina nieco hamburgera i sprzedawane jest zwykle przez tradycyjnie ubrane kobiety.
Warto też posmakować coxinha – swego rodzaju krokieta w kształcie łezki lub piramidki. W Rio de Janeiro serwowany jest z różnym nadzieniem – kurczakiem, dorszem, warzywami czy posiekanym jajkiem. Sprzedaje się je na sztuki albo w zestawach.
Szukajcie też naleśników z tapioki, które choć same w sobie są właściwe bez smaku, to z odpowiednim nadzieniem potrafią zachwycić. Podaje się je zarówno na słodko jak i w wytrawnej wersji, a to z czym są podawane zależy wyłącznie od fantazji kucharza i naszych preferencji.
Fani morskich smaków powinni skosztować sardinha frita, czyli smażone sardynki albo moqueca – to rodzaj gulaszu z ryb i owoców morza, do którego sos przyrządza się z mleka kokosowego, oleju i niewielkiej ilości warzyw.
Gdzie szukać najlepszych przekąsek? Przede wszystkim na wszystkich targach w Rio de Janeiro. Nawet, jeśli któryś słynie ze sprzedaży innych rzeczy – antyków, ubrań czy karnawałowych kostiumów, to możesz być pewien, że nie zabraknie tam jedzenia. W drugą niedzielę miesiąca warto zajrzeć na Feira das Yabás, gdzie starsze kobiety rywalizują ze sobą serwując niezwykłe dania brazylijskiej kuchni. Głodomorom polecany jest przede wszystkich Feira de Gloria – czynny w niedziele między 7 a 13. Piątkowe i sobotnie wieczory należą do Feira dos Nordestinos – wtedy na targu można pobawić się w rytmie lokalnej muzyki, ale jeść i pić można już od rana.
Uliczne jedzenie dostarczy wam też wielu dobrze znanych smaków jednak w o wiele lepszej odsłonie. Z wózków zlokalizowanych przy ruchliwych ulicach i deptakach kupicie na przykład milho – gotowaną i grillowaną kukurydzę, pipoca – popcorn (nawet z bekonem!) i churros recheados, czyli podłużne, smażone w głębokim tłuszczu słodkości robione z pączkowego ciasta, dodatkowo obsypane cukrem i podawane ze słodkim sosem doce de leite – czymś w rodzaju kajmaku. Warto też spróbować brazylijskiej wersji hot-doga. Zamiast parówki wkłada się do nich lokalną kiełbasę zwaną Linguiça i urozmaica dodatkami – od kukurydzy i sera, przez przepiórcze jajka, aż po chipsy ziemniaczane.
Czymś to trzeba przepić…
Nie ma też obawy, że z Rio de Janeiro wyjedziecie spragnieni. No, chyba że poprzedniego dnia nieco zabalujecie, a w głowie jeszcze będzie wam szumieć cachaça – bardzo popularny, narodowy alkohol Brazylii. Destylowany z fermentowanego soku trzcinowego może mieć od 38 do 68 proc.
Na jego bazie powstaje też najsłynniejszy drink w Brazylii – caipirinha. Do wspomnianego alkoholu dodaje się limonkę, kruszony lód i cukier trzcinowy. Choć mieszankę pije się go bardzo przyjemnie, a w smaku jest bardzo orzeźwiająca, to potrafi porządnie uderzyć do głowy.
Fot. Alexandre Rotenberg/Shutterstock
Dla ochłody i regeneracji warto wybrać więc coś bezalkoholowego np. wspomniane już świeżo wyciskane soki. Poza tymi z owoców niemal na każdym kroku kupicie też caldo de cana, czyli sok z trzciny cukrowej. Popularna jest też agua de coco, czyli znany z wielu rajskich plaż rozcięty kokos ze słomką do picia w środku. Także na plażach sprzedawana jest mate leão – herbata z dodatkiem cytrynowej mieszanki w wybranej przez nas proporcji.
Oczywiście Rio de Janeiro stoi też kawą i tej możecie próbować absolutnie wszędzie. Stanowi główny punkt śniadania i zdarza się, że piją ją nawet dzieci.
Bezpośrednie loty do Rio de Janeiro z Polski oferuje tylko Rainbow. Sprawdź ofertę >>
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?