To będzie jedna z najdłuższych tras świata: wylatujesz w środę, lądujesz… w piątek!
Qantas potwierdził uruchomienie lotów z Brisbane do Chicago: to będzie czwarta najdłuższa trasa lotnicza świata. Co ciekawe, dzięki przekroczeniu przez samolot linii zmiany daty, nasza podróż może potrwać… prawie 2 dni
Australijska linia zapowiedziała nowe ultradługie połączenia w czerwcu, ale teraz potwierdziła je i wprowadziła bilety do sprzedaży. Nowe połączenia to loty z Brisbane do San Francisco i Chicago, jednak z punktu widzenia rekordowo długich lotów znacznie ciekawsza jest ta druga trasa.
Chicago-Brisbane będzie bowiem czwartą najdłuższą trasą świata: uruchomione od 20 kwietnia 2020 roku połączenie obejmuje odległość 14362 kilometrów. Z Australii do Chicago będziemy lecieć 16 godzin i 20 minut, a z powrotem lot będzie godzinę dłuższy.
Dłuższe od tego połączenia będą tylko trasy z Singapuru do Newark (linia Singapore Airlines), z Dohy do Auckland (Qatar Airways) oraz inna trasa linii Qantas – z Londynu do Perth.
Co ciekawe, dzięki przekroczeniu międzynarodowej linii zmiany daty lot z Chicago do Brisbane trwa… niecałe 2 dni – samolot wylatuje z USA środę o godz. 21.50, a w Australii meldujemy się o 6.10 rano w piątek.
Loty będą realizowane na pokładzie Boeingów 787-9 Dreamliner i można je potraktować jako rozgrzewkę linii Qantas przed tzw. “Project Sunrise”. W jego ramach Qantas chce w 2022 roku uruchomić kilka ultradługich tras, w tym m.in. połączenie z Sydney do Londynu, gdzie czas przelotu ma wynieść aż 20 godzin i 20 minut! Na razie wciąż nie ma jednak na rynku samolotu, który byłby w stanie sprostać takiej odległości. Wkrótce ma się to zmienić – Qantas będzie bowiem wybierał między ofertą Airbusa (wariant modelu A350 w wersji ULR) i Boeinga (model 777X), które po pewnych ulepszeniach, mogą pokonać taką trasę.