Fly4free.pl

Psy będą szkolone do wykrywania koronawirusa. Mogą pracować na lotniskach

psy koronawirus
Foto: Medical Detection Dogs

Medical Detection Dogs – organizacja, która szkoli psy do wykrywania przeróżnych chorób zapewnia, że już niedługo zwierzęta mogłyby także poradzić sobie ze wstępną selekcją pasażerów na lotniskach. Do pracy chcą przygotować sześć psów.

Norman, Digby, Storm, Star, Jasper and Asher – to właśnie psy o takich imionach mogą zrewolucjonizować podróże lotnicze w czasach rozprzestrzeniania się koronawirusa. Jak przekonuje brytyjska organizacja, każdy z nich może nauczyć się rozpoznawania osób potencjalnie zakażonych koronawirusem – i to nawet, jeśli nie mają żadnych objawów.

Psy mogą wyczuwać nawet delikatne zmiany temperatury i działają szybciej niż tradycyjne badania. Po prostu identyfikują w tłumie osoby, które powinny być skierowane na dodatkową kontrolę. Nie oznacza to, że reagują jedynie na podwyższoną temperaturę ciała. Mają bowiem rozpoznawać również samego wirusa. Jak mówi organizacja, psy mogłyby stać się „ekspresowym ekranem diagnostycznym”.

– Próbki, na których psy będą szkolone w ośrodku, zostaną dezaktywowane (czyli staną się martwe), a zatem nie będą stanowić zagrożenia dla psów i przewodników. Podczas węszenia, psy nie będą musiały nawiązać kontaktu, ale będą wąchać powietrze wokół człowieka. Psy nie będą zatem miały bezpośredniego kontaktu z badanymi osobami, aby zapobiec ryzyku rozprzestrzeniania się wirusa – tłumaczy Medical Detection Dogs.

Wśród ras wybranych do tego nietypowego zadania znalazły się przede wszystkim Cocker Spaniele. Stanowią połowę psiej grupy do zadań specjalnych. Samo szkolenie psów ma zająć od 6 do 8 tygodni. Po tym czasie będą gotowe do pracy – np. na lotniskach.

– Po przeszkoleniu, ta super szóstka mogłaby identyfikować przyjeżdżających do kraju, którzy mogą być zakażeni koronawirusem, a w przyszłości mogłyby być wykorzystywane również w innych miejscach publicznych – zapewniają twórcy projektu.

Oczywiście wszystkie działania są konsultowane ze specjalistami w zakresie chorób zakaźnych.

– Wszystkie działania prowadzimy we współpracy z London School of Hygiene and Tropical Medicine (LSHTM) i Durham University – wyjaśnia organizacja.

Teraz organizacja, która od wielu lat zajmuje się szkoleniem psów do wykrywania różnych chorób u ludzi, zbiera pieniądze na rozwój swojego koronawirusowego projektu. Do tej pory udało się zebrać ponad 8,5 tys. GBP, czyli ok. 44 tys. PLN.

– Udowodniliśmy już, że psy potrafią z dużą dokładnością wykryć obecność malarii w ludzkim zapachu. Co ważne, psy mogą wykryć malarię u osób, które nie mają objawów. Oprócz malarii przeszkoliliśmy psy do diagnozowania raka i choroby Parkinsona, a także innych chorób, które zmieniają zapach ludzkiego ciała – tłumaczy organizacja.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Jestem wielkim miłośnikiem psów. Ale tym razem przesadzono. Wynika z tego że pies będzie decydował na lotnisku, czy mogę kontynuować podróż, czy też zostanę uziemiony kilka tysięcy kilometrów od domu. Chyba żeby pójść na całość: Obsadzić najwyższe stanowiska polityczne psami zamiast ludzi. Psy są bardzo mądre, nie dopuściłyby do sytuacji, jaką mamy obecnie, że przez głupie decyzje nieodpowiedzialnych polityków nie możemy podróżować. Mam jednak nadzieję, że politycy zmądrzeją i wkrótce wszyscy ruszymy zwiedzać Europę i świat. Tego Wam i sobie z całego serca życzę!
Leszek.D, 24 kwietnia 2020, 10:03 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »