Prezes Norwegiana chce stworzyć sojusz tanich linii, który podbije lotniczy świat. W składzie m.in. Ryanair i easyJet

Na pierwszy ogień pójdzie negocjowane od miesięcy porozumienie Irlandczyków z Norwegami, w myśl którego Ryanair będzie dowoził Norwegianowi pasażerów na dalekie połączenia transatlantyckie z jego hubów. Wszystko ma się odbywać w oparciu o jeden bilet. Oznacza to, że wsiadając do maszyny Ryanaira na małym lotnisku w Polsce i zdając tam bagaż, nie będziemy musieli się o niego martwić przy przesiadaniu się w samolot Norwegiana i naszą walizkę odbierzemy dopiero na lotnisku w USA.

Obie strony ostrożnie deklarują, że porozumienie wejdzie w życie do końca tego roku, bo dogrywane są jeszcze ostatnie kwestie. Ale dla szefa Norwegiana taki alians to dopiero początek.

– Jeśli możemy to zrobić z Ryanairem, to uzyskamy dostęp do wielu tras, ale chcielibyśmy powiększyć tę sieć i zacząć współpracować z easyJetem. A przecież jest jeszcze Wizz Air – te linie latają do wielu miast, których nazw nawet nie jesteśmy w stanie wymówić – powiedział Kjos w rozmowie z CNN.

Dla niego sprawa jest prosta: taka współpraca powinna być w przyszłości jak najbardziej ścisła i przerodzić się w sojusz tanich linii.

– Dzięki temu, pasażer będzie miał dostęp do wielkiej sieci tras i będzie mógł tanio podróżować nie tylko z punktu A do B, ale też do C. Chodzi tu o wiele miejsc, do których sami nigdy nie będziemy w stanie latać – dodaje szef norweskiej linii.

Taki sojusz uderzyłby w tradycyjne linie w Europie, jak Lufthansa czy British Airways, ale docelowo mógłby być nawet zagrożeniem dla dużych linii z Bliskiego Wschodu. Norwegian nie ukrywa bowiem, że od dłuższego czasu stara się uruchomić kolejne dalekie trasy do Azji (obecnie Norwegowie latają już do Bangkoku). Na pierwszy ogień miałoby pójść połączenie z Oslo do Singapuru. Teoretycznie mogłoby ono wystartować nawet w tym roku, jednak najpierw Norwegian musi wynegocjować zgodę na przeloty nad Syberią, dzięki czemu mógłby latać do Singapuru najkrótszą możliwą trasą.

Czy taki sojusz tanich linii jest możliwy? Szefowa easyJet, Carolyn McCall przy wielu okazjach mówiła, że brytyjska tania linia jest zainteresowana dowożeniem pasażerów na długie trasy innych przewoźników, wspominała jednak raczej o liniach tradycyjnych, jak Air France.

Jak pisaliśmy niedawno, współpracy w formie code-share z innymi przewoźnikami nie planuje na razie Wizz Air.