Poznań już zyskuje na lotach do Dubaju, a ma być jeszcze lepiej. Pomoże im Euro 2024 i… Małopolska
Uruchomione jesienią ubiegłego roku połączenie do Dubaju było jedną z najważniejszych nowości w ofercie poznańskiego lotniska, biorąc pod uwagę kilka ostatnich sezonów. Było to również spore zaskoczenie w branży lotniczej, bowiem Ławica wygrała z kilkoma innymi portami walkę o względy linii flyDubai, która lata ze stolicy Wielkopolski trzy razy w tygodniu. Niespodziewane pojawienie się przewoźnika z ZEA w Poznaniu zapewniło też miastu i regionowi nowe możliwości rozwoju.
Djerba od 2349 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Rodos od 2129 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Marsa Alam od 2371 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
– Jesteśmy z tego bardzo dumni, bo to też otwiera dla nas nowe możliwości jeśli chodzi na przykład o organizację dużych kongresów czy konferencji. Pasażerom daje to z kolei duże możliwości szybkich przesiadek do Azji, Afryki czy Australii na jedną przesiadkę. Staramy się o tym mówić, bo dzięki temu można zaoszczędzić kilkanaście godzin, docierając nawet do odległych miejsc. Bezpośrednie połączenia, jak chociażby właśnie do Dubaju, pokazuje też liniom, że na lotach do Poznania można zarobić olbrzymie pieniądze – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Jan Mazurczak.
Poznań będzie starał się iść śladem Małopolski, która stała się dla podróżnych z Bliskiego Wschodu absolutnym hitem. – Liczymy na to, że w te wakacje goście z Dubaju nas odkryją, pewnie nie tak mocno jak Małopolskę i Tatry, ale na tym pracujemy. Tamtejsi podróżni nie chodzą z plecakiem po górach. Wolą wjechać na górę kolejką, pojechać bryczką nad Morskie Oko i wypić gorącą czekoladę. To pokazuje, że łatwo czasem uruchomić efekt kuli śnieżnej. Bardzo mocno współpracujemy też z touroperatorami i choć teraz jeszcze rozpoznawalność Poznania jest mała, to wierzę, że wkrótce się to zmieni – dodał Mazurczak.
Dużą szansą dla rozwoju turystycznego Poznania mają być tegoroczne piłkarskie Euro 2024 i ścisła współpraca z Berlinem. – Poznańskie lotnisko może pełnić rolę bramy dla Dubaju do Berlina i często się wspólnie z nim promujemy. Staramy się przekonywać naszych kolegów z Berlina, że chociażby podczas mistrzostw Europy to będzie dobry pomysł, aby przylecieć do nas i udać się do nich pociągiem czy autobusem, a mamy mnóstwo połączeń dziennie od kilkunastu euro. U nas można zrobić bazę i pojechać na mecze – zauważa Mazurczak.
Co w takim razie po Dubaju? Na jaką kolejną gorącą nowość mogą liczyć podróżni z Poznania? Oprócz długo wyczekiwanej Malagi, dokąd w sezonie letnim będzie latał Ryanair, Mazurczak wyjawił, że choć nie ma konkretnych informacji o potencjalnych nowych kierunkach, to Poznań jako miasto „bardzo aktywnie działa w europejskich stowarzyszeniach organizacji turystycznych i często prośby dotyczące nowych tras są dwustronne”. To może oznaczać, że ZEA czy południowa Hiszpania to tylko początek ciekawych tras ze stolicy Wielkopolski.
