Poznajcie najmłodszego podróżnika, który zwiedził cały świat. W wieku 24 lat był już w każdym państwie
– Nigdy nie chodziło mi o bicie rekordu szybkości ani o wjeżdżanie do danego kraju na kilka minut, tylko po to, by odhaczyć go na liście – mówi James Asquith, obecnie 28-latek, który pracuje jako bankier w londyńskim biurze Deutsche Banku.
Jak tłumaczy, podróżniczym bakcylem zaraził go ojciec, który był pilotem w liniach BMI i, który czasem zabierał go w swoje podróże. Dzięki niemu, udało mu się tanio zobaczyć takie kraje jak: Sierra Leone, Etiopia, Irak i Kazachstan, gdzie jeszcze kilka lat temu (a w niektórych przypadkach także dzisiaj) dotarcie na miejsce jest bardzo trudne.
Asquith zaczął się przygotowywać do wyprawy w bardzo młodym wieku, oszczędzając pieniądze. Już jako nastolatek imał się różnych dorywczych prac, w wieku 12 lat mył samochody sąsiadom, a zamiast prezentów na urodziny i Boże Narodzenie prosił znajomych o pieniądze.
W pierwszą wyprawę wyruszył do Azji w wieku 18 lat, gdy po skończeniu szkoły średniej postanowił zrobić sobie rok przerwy przed pójściem na studia. Pierwotnie jego wyprawa miała trwać 3 miesiące – tyle czasu spędził w Wietnamie. Zwiedzanie wszystkich krajów świata zajęło mu 5 lat. Sprawdź, jak tego dokonał i ile go to kosztowało.
W tym czasie zwiedził prawie całą Afrykę – od Senegalu po Kongo.
- Przy odwiedzaniu niektórych małych krajów przekraczanie granic było naprawdę trudne. Musiałem naprawdę zaufać ludziom, którzy przewozili mnie przez granicę. I to czasem więcej niż jedną - zdradza. Tak było np. w przypadku granicy z Somalią.
Fot. Instagram.com/jamesasquithtravel






