Pożar, panika na pokładzie i awaryjne lądowanie! W bagażu podręcznym pasażera zapalił się powerbank [WIDEO]
Sobotni lot z Chin do stolicy Korei Południowej wystartował z delikatnym opóźnieniem o godzinie 9.47 lokalnego czasu. Jednak po 2 godzinach lotu na pokładzie wybuchł pożar Jak widzimy na filmie dostępnym w mediach społecznościowych, potężny płomień pojawił się w schowku nad głowami pasażerów, a kabina dość szybko zasnuła się dymem.
Pożar został szybko ugaszony przez załogę pokładową, jednak maszyna i tak została przekierowana na najbliższe duże lotnisko w Szanghaju, gdzie lądowała awaryjnie w celu sprawdzenia samolotu. Po nieco ponad 2 godzinach samolot ruszył w dalszą drogę.
Co się właściwie stało? W komunikacie linii czytamy, że doszło do „samozapłonu baterii litowej”, znajdującej się w bagażu podręcznym jednego z pasażerów. Konkretnie chodziło tu o powerbank, który – jak czytamy w lokalnych mediach – miał samoczynnie zacząć płonąć.
Lokalne media przypominają, że na początku roku podobne problemy z samozapłonem baterii pojawiły się m.in. podczas lotu linii Hong Kong Airlines. Chińskie władze już wcześniej wprowadziły zakaz przewożenia baterii oraz powerbanków bez odpowiednich certyfikatów, jednak nie udało się całkowicie uniknąć problemów.






Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?