Polscy turyści nie wrócili z wakacji. Przeszkodziły w tym… śpiące żółwie
Nietypowy kwestia, która opóźnia powrót do Polski blisko 180 pasażerów. Dodatkowo na lot czekają podróżni na Lotnisku Chopina w Warszawie.
Interesująca przyczyna, przez którą 180 turystów z Polski nie może wrócić z wakacyjnego urlopu na greckiej wyspie Zakynthos. Jak informuje RMF FM, grupa turystów oczekuje na przylot samolotu z Polski.
Pasażerowie mieli wrócić z urlopu w dniu wczorajszym, samolotem należącym do linii Small Planet. Niestety, opóźniło się tankowanie na Lotnisku Chopina. Co za tym idzie – samolot nie mógłby wylądować na tej greckiej wyspie przed zmrokiem. I tu właśnie zaczynają się problemy.

Uwaga, żółwie! Nie przeszkadzać!
Dlaczego nie można lądować na Zakynthos po zmroku? Odpowiedź jest… ciekawa. Lotnisko Zakynthos nie przyjmuje w tym czasie żadnych samolotów z powodów ograniczeń naturalnych, którymi są żółwie.
Mówiąc wprost: żółwie (caretta caretta) śpią – i nie można im w tym przeszkadzać. Lądująca maszyna spowodowałaby zbyt duży hałas.
– Żółwie mieszkające na Zakynthos są ograniczeniem naturalnym. W związku z tym jest bardzo ściśle przestrzegana kwestia operacji na to lotnisko – informuje przedstawiciel Small Planet, Tomasz Ostojski.
Przyznajmy szczerze: to dość nietypowa przyczyna opóźnienia, jakże inna niż banalna zmiana warunków atmosferycznych lub awaria samolotu 😉
Turyści mają wrócić do Polski jeszcze dzisiaj.