Polscy turyści pokochali Wyspę Afrodyty! Bijemy rekordy i… skutecznie zastępujemy Rosjan
Choć po zniesieniu pandemicznych restrykcji turystyka rozkręciła się na nowo, to akurat Cypr miał w ubiegłym roku dość duży problem. Związany z rosyjską agresją na Ukrainę, a co za tym idzie – unijnym sankcjami nałożonymi na Rosję, które w praktyce sprawiły, że turyści z tego kraju przestali odwiedzać Cypr. Dla Wyspy Afrodyty był to duży problem – dość powiedzieć, że na 3,9 mln zagranicznych turystów, którzy odwiedzili Cypr w 2019, przypadało prawie 800 tysięcy Rosjan (nie wspominając o dużej grupie Ukraińców, którzy z uwagi na działania wojenne w tym kraju także przestali przyjeżdżać). Cypryjczycy postanowili więc zainwestować w inne rynki turystyczne, dzięki którym turyści z pozostałych krajów zastąpią Rosjan. Padło m.in. na Polskę. Kilka dni temu cypryjski urząd statystyczny opublikował oficjalne dane na temat liczby turystów, z których wynika, że… Polacy wprost oszaleli na punkcie Cypru. W porównaniu do innych krajów żaden inny naród nie poprawił tak mocno swoich statystyk, jeśli chodzi o liczbę podróżnych. Jak one wyglądają?
Korfu od 2614 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Modlin)
Korfu od 1991 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Costa Brava od 1943 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Ostrawa)
Z oficjalnych danych wynika, że w 2022 roku Cypr odwiedziło 186,7 tysiąca podróżnych z Polski. Dla porównania: w 2019 roku kraj ten odwiedziło ok. 80,2 tysiąca naszych rodaków. Oznacza to wzrost aż o 132,8 procenta w stosunku do ostatniego „przedpandemicznego” roku. Jednocześnie z oficjalnych danych wynika też, że byliśmy 4 nacją najchętniej odwiedzającą w 2022 roku Cypr. Liczniejszą grupę na Cyprze stanowili tylko Brytyjczycy (1,212 mln podróżnych), obywatele Izraela (277,3 tysiąca podróżnych) i Niemcy (198,4 tysiąca osób).
W czołowej dziesiątce krajów odwiedzających Cypr znaleźli się jeszcze obywatele takich państw jak Grecja, Szwecja, Austria, Dania, Francja i Szwajcaria.
Ogółem w 2022 roku Cypr odwiedziło 3,2 mln turystów, czyli ok. 80 procent tego, co w 2019 roku. Z drugiej strony Cypryjczycy mają powody do zadowolenia, bo przychody z turystyki (która odpowiada za 15 procent PKB tego kraju) sięgnęły poziomu 90 procent w stosunku do rekordowego 2019 roku, gdy turyści zostawili na wyspie 2,68 mld euro.
Plany na 2023 rok też są dość ambitne i zakładają dobicie do rekordowego poziomu z 2019 roku. Jak czytamy w serwisie „Financial Mirror”, pomogą w tym m.in. dodatkowe rejsy na Cypr, jakie do swoich rozkładów dodają m.in. Ryanair i Wizz Air.
– W sezonie letnim będziemy mieli 56 lotów tygodniowo z Izraela, 45 z Niemiec, 45 ze Skandynawii, 34 z Polski, 25 z Austrii, 24 z Włoch, 22 z Francji, 20 ze Szwajcarii i Serbii i 14 z Węgier – mówi cytowany przez „Financial Mirror” Savvas Perdios, wiceminister turystyki Cypru.