Podróżujesz samolotem z dziećmi? Oto patenty, które pomogą ją znieść jak najlepiej
Czy rodzinna podróż samolotem może być przyjemnością? Tak, jeżeli zadbasz o to, aby dziecko spędziło ten czas w komfortowych warunkach...i zapewnisz mu rozrywkę. Bo latanie z dziećmi nie musi być udręką dla rodziców i współpasażerów.
PoprzednieObraz 4 z 10Następne
Przygotowania
Trochę się rozpędziłem: zajmuję się tym, co robić w trakcie lotu, a nie napisałem jak ważne są same przygotowania do niego. Dla dziecka to może być super zabawa i frapująca sprawa – szczególnie, jeżeli jest to jego pierwszy lot. Można opowiedzieć, gdzie będziemy lecieć, poszukać informacji o samym samolocie... a potem, podczas lotu, poprosić dziecko aby nam o tym opowiedziało, albo na przykład narysowało Boeinga lub Airbusa (bądź inny model), którym właśnie podróżujemy. Dziecko ma rozrywkę, my – chwilę wytchnienia.
Przydaje się również mała pogadanka, dotycząca tego, co można – a czego nie można – robić w samolocie. Dzieci chłoną wiedzę jak gąbka, więc uświadomienie im, że bieganie w kółko po pokładzie, krzyki, przeszkadzanie innym, śmiecenie – to nie są dozwolone i miłe rzeczy. Niestety, chyba mam pecha, bo na ostatnich dwóch lotach (do północnoirlandzkiego Belfastu oraz szkockiego Aberdeen) podczas podróży miałem okazję zaobserwować sporo dzieci, które chyba takiej pogadanki nie miały. I lot faktycznie był udręką...
Fot. d13, shutterstock
Trochę się rozpędziłem: zajmuję się tym, co robić w trakcie lotu, a nie napisałem jak ważne są same przygotowania do niego. Dla dziecka to może być super zabawa i frapująca sprawa – szczególnie, jeżeli jest to jego pierwszy lot. Można opowiedzieć, gdzie będziemy lecieć, poszukać informacji o samym samolocie... a potem, podczas lotu, poprosić dziecko aby nam o tym opowiedziało, albo na przykład narysowało Boeinga lub Airbusa (bądź inny model), którym właśnie podróżujemy. Dziecko ma rozrywkę, my – chwilę wytchnienia.
Przydaje się również mała pogadanka, dotycząca tego, co można – a czego nie można – robić w samolocie. Dzieci chłoną wiedzę jak gąbka, więc uświadomienie im, że bieganie w kółko po pokładzie, krzyki, przeszkadzanie innym, śmiecenie – to nie są dozwolone i miłe rzeczy. Niestety, chyba mam pecha, bo na ostatnich dwóch lotach (do północnoirlandzkiego Belfastu oraz szkockiego Aberdeen) podczas podróży miałem okazję zaobserwować sporo dzieci, które chyba takiej pogadanki nie miały. I lot faktycznie był udręką...
Fot. d13, shutterstock
PoprzednieObraz 4 z 10Następne