Fly4free.pl

Podróżowanie i alkohol, czyli jak wypadamy na tle innych narodów

Foto: Paweł Iwanczenko, Fly4free.pl
Czy stereotypy o turystach z Polski, których głównym zajęciem na wszelkiego rodzaju wyjazdach jest wprawianie się w stan upojenia alkoholowego – mają odniesienie do rzeczywistości? Jak widzimy siebie sami, a jak widzą nas inni? 

Do napisania tego tekstu skłoniła mnie scena sprzed czterech dni. Bar w miejscowości Changping, niedaleko Pekinu. Wchodzę do środka, za kontuarem europejska twarz. Mack jest z Danii, zakotwiczył tutaj kilka lat temu. Pyta się, skąd jestem. Gdy słyszy, że z Polski, odwraca się do lodówki, wyciąga butelkę rosyjskiej wódki i nalewa do kieliszka. Zdziwiony, pytam się: „To dla mnie?!” „– No przecież jesteś Polakiem! Wy zawsze pijecie” – odpowiada z lekkim uśmiechem. Grzecznie odmawiam i proszę go o nalanie zimnej coli 🙂

To jak to w końcu jest? Czy naprawdę pierwszym skojarzeniem na hasło „Polska” gdzieś na drugim końcu świata – musi być ta korelacja z alkoholem?  Staram się odświeżyć sobie pamięć… i podzielić z wami kilkoma historiami odnośnie tematu podróżowania, alkoholu… i tego, jak wypadamy na tle innych narodów.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe...
Adi, 22 listopada 2016, 19:49 | odpowiedz
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne "kąciki" z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
jimi, 22 listopada 2016, 20:50 | odpowiedz
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
Mari, 22 listopada 2016, 21:12 | odpowiedz
Mari Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
Super! Jak to dobrze poczytać coś od eksperta. :)
jimi, 22 listopada 2016, 21:49 | odpowiedz
Trochę nie rozumiem, o czym tak naprawdę jest ten artykuł (poza przeklikaniem 9 slajdów). Sądzę, że pijackie patologie naszych rodaków skupiają się na niskobudżetowych trasach do znajomych w UK/Holandii/itp lub lastach Januszy do Tunezji. Natomiast kto pijany jak szpadel prowadzi burdy na dalekim wschodzie czy Ameryce Płd? Nie spotkałem takich Polaków w podróży, od Stanów przez całą Azję i Oceanię - poza oczywiście trasami typu weekendówka ryanairem do kumpla na zmywaku. I nie ma co dramatyzować, że ktoś się chce napić w trasie - po kilkudniowych przeprawach przez dżunglę zimne piwo jest błogosławieństwem. A i w samolocie szklaneczka whisky na uczczenie udanej przygody. Pozdrawiam
Rafał, 22 listopada 2016, 22:06 | odpowiedz
Mari
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
Ja byłem w kilku miejscach w Malezji, żadnych problemów z piciem, na ulicy, w hotelu, w knajpie, większość sklepów ma alkohol, no ok nie najtańszy , ale bez problemu z dostaniem!
miki, 22 listopada 2016, 22:06 | odpowiedz
miki
Mari
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
Ja byłem w kilku miejscach w Malezji, żadnych problemów z piciem, na ulicy, w hotelu, w knajpie, większość sklepów ma alkohol, no ok nie najtańszy , ale bez problemu z dostaniem!
Pytanie nie było za ile tam jest Heineken...
Adi, 22 listopada 2016, 22:51 | odpowiedz
Mari
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
Bo to prawda. Jimi wciska nam tu jakieś ściemy. Gdzie nie byłem (KL, Cameron Highlands, Penang) nie było najmniejszego problemu z zakupem piwa nawet i nocą - co kawałek jest jakiś 7/11. Adi: Heineken jest popularny w Malezji.
Krocze, 22 listopada 2016, 23:13 | odpowiedz
Lepiej jarać zioło, a nie wypalać sobie dziury w mózgu alkoholem.
Albert, 23 listopada 2016, 9:22 | odpowiedz
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
15 zł to cena zaporowa za piwo? Chyba mam inne pragnienie :)
warzębolubię, 23 listopada 2016, 9:32 | odpowiedz
Rok 2009 Kuba. Dobry hotel z porządnym all inclusive, pełen gości z całego świata. Było spokojnie i kulturalnie do momentu kiedy to pojawiła się zorganizowana grupa z Polski. Okazało się, że jest to firmowy wyjazd - nagroda za wyniki dla handlowców pewnego znanego producenta rozmaitych batonów. Przed oczami zszokowanych gości oraz obsługi hotelowej rozgrywały się dantejskie sceny: pijackie tańce na blatach barów, śpiące na trawie osoby których nagle "zmogło", zamęczanie pijackim bełkotem po polsku obsługi z próbami nauki języka polskiego. Szczytem było to, że ekipa przywiozła ze sobą także duże ilości polskiej wódki (chyba dlatego, że Polak musi pić tylko polską wódkę, która jest najlepsza na świecie). Skutkiem tego % tych którzy zaniemogli już przed porą obiadową był dosyć wysoki. Jak się wyspali w ciągu dnia to wieczorem przystępowali do libacji całonocnych, popisując się głośnymi śpiewami niskiej jakości. Rano udając się na śniadanie, napotkać można było wesołych misiów odprowadzających się do swoich apartamentów.A po całym terenie walały się puste butelki po polskiej wódce...I tak przez cały ich pobyt. Na nic zdały się wywieszone kartki w języku polskim o zachowanie ciszy nocnej. To był też jedyny raz, kiedy to nie zaprzeczałem, jak ktoś wziął mnie za Niemca lub Rosjanina...
pabulo, 23 listopada 2016, 11:19 | odpowiedz
Mari
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Byłam w KL i nie miałam problemu z kupnem piwa
W KL są takie fajne spelunki prowadzone przez Chińczyków z alkoholem tańszym niż u nas, gdzie można spokojnie obalić pół literka łychy w lodzie :) Uwaga, bo Chińczyki lubią kantowac na kasę.
KL%, 23 listopada 2016, 11:45 | odpowiedz
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
W niektórych regionach pewnie tak jest (Malezji absolutnie nie zjechałem), ale w KL nic takiego nie widziałem. Drugie zdjęcie jest z Langkawi - tam akurat jest strefa bez akcyzy czy innych podatków i alkohol jest tańszy niż w PL.
bbbzzz, 23 listopada 2016, 14:18 | odpowiedz
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Chyba nie byles w Malezji. Alko w kazdym barze od Kuala Lumpur po male wysepki. W hipermarketach tez jes i to tani.
TypowyJanusz, 23 listopada 2016, 19:10 | odpowiedz
TypowyJanusz
jimi
Adi Heineken narodowym trunkiem w Malezji ? Ciekawe…
Może nie narodowym, ale jednym z niewielu możliwych do nabycia. Obowiązuje zakaz sprzedaży jakiegokolwiek alkoholu po 21:00, oraz przez cały dzień muzułmanom oraz nieletnim. Dodatkowo ceny są zaporowe, za takiego Heinekena to co najmniej trzbeba zapłacić 15MYR (mniej więcej 1:1 z PLN). Większe sklepy mają specjalne „kąciki” z alkoholem, a sprzedawcy pakują butelki w podwójne torby, tak żeby nie było widać co jest w środku.
Chyba nie byles w Malezji. Alko w kazdym barze od Kuala Lumpur po male wysepki. W hipermarketach tez jes i to tani.
Moze w trakcie Ramadanu. Na pewno pelne polki alkoholu w prawie kazdym lokalnym spozywczaku widzialem. I czesc tanszych made produkcji lokalnej.
TypowyJanusz2, 23 listopada 2016, 19:15 | odpowiedz
pabulo Rok 2009 Kuba. Dobry hotel z porządnym all inclusive, pełen gości z całego świata. Było spokojnie i kulturalnie do momentu kiedy to pojawiła się zorganizowana grupa z Polski. Okazało się, że jest to firmowy wyjazd – nagroda za wyniki dla handlowców pewnego znanego producenta rozmaitych batonów. Przed oczami zszokowanych gości oraz obsługi hotelowej rozgrywały się dantejskie sceny: pijackie tańce na blatach barów, śpiące na trawie osoby których nagle „zmogło”, zamęczanie pijackim bełkotem po polsku obsługi z próbami nauki języka polskiego. Szczytem było to, że ekipa przywiozła ze sobą także duże ilości polskiej wódki (chyba dlatego, że Polak musi pić tylko polską wódkę, która jest najlepsza na świecie). Skutkiem tego % tych którzy zaniemogli już przed porą obiadową był dosyć wysoki. Jak się wyspali w ciągu dnia to wieczorem przystępowali do libacji całonocnych, popisując się głośnymi śpiewami niskiej jakości. Rano udając się na śniadanie, napotkać można było wesołych misiów odprowadzających się do swoich apartamentów.A po całym terenie walały się puste butelki po polskiej wódce…I tak przez cały ich pobyt. Na nic zdały się wywieszone kartki w języku polskim o zachowanie ciszy nocnej. To był też jedyny raz, kiedy to nie zaprzeczałem, jak ktoś wziął mnie za Niemca lub Rosjanina…
No i dobrze. Z tego oni żyją. Kulturalni plecakowicze im za bardzo nie sa potrzebni.
Janusz3, 23 listopada 2016, 19:21 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »