Ludzka kreatywność vs koronawirus. „Odwiedzają” Disneyland i góry, odbywają luksusowe rejsy
Kajuta luksusowego statku wycieczkowego w salonie, rollercoaster z motywem „Piratów z Karaibów” stworzony w domowym zaciszu czy kursy wspinaczki na drabinie – sposobów na zabicie nudy w trakcie przymusowego odwyku od podróży pojawia się coraz więcej. A niektóre pomysły mogą Was zaskoczyć albo zainspirować!
Nawet nałogowi podróżnicy w większości siedzą obecnie grzecznie w domu, jedyne oferty jakie się u nas pojawiają to te z naprawdę dużym wyprzedzeniem, a z podróżniczych zajęć zostało nam porządkowanie zdjęć, wirtualne zwiedzanie zabytków i muzeów, podglądanie parków narodowych i kursy językowe.
Tymczasem okazuje się, że nawet siedząc w domu nie trzeba zapominać o podróżach. A coraz więcej internautów udowadnia, że wręcz da się je odtworzyć w domowych warunkach. I choć oczywiście nagrania krążące po internecie mają być po prostu żartem, to może… wcale nie jest to takie głupie i da wam chociaż namiastkę wyjazdu? Albo przynajmniej pozwoli zabić nudę!
Luksusowy rejs po salonie
Pewna para turystów podzieliła się w internecie swoim sposobem na spędzanie wolnego czasu po tym, jak nie udało im się popłynąć w luksusowy rejs na statku wycieczkowym. Postanowili jednak nie odpuszczać tak zupełnie i urządzili sobie wakacje w salonie. Szlafroki, leżaki, kapelusz i okulary przeciwsłoneczne to był dopiero początek. Z pomocą telewizora zadbali też o widoki niczym w trakcie rejsu, a z głośników można usłyszeć charakterystyczny stłumione dźwięki wielkich wycieczkowców.
I choć może to brzmieć absurdalnie, film na pewno poprawił humor im samym, a i u wielu podróżników wywołał na pewno ciepłe uczucia. Co zresztą potwierdzają liczne pozytywne komentarze.
Disneyland w domu? Proszę bardzo!
Jednak nie oni jedyni postanowili zamienić swój dom na miejsce pełne atrakcji. Pewna rodzina tak stęskniła się za Disneylandem, że postanowiła odtworzyć przejażdżkę rollercoasterem, który nawiązuje swoją tematyką do filmu „Piraci z Karaibów”.
Za najbardziej emocjonujące momenty robi zjazd ze schodów, a niektórzy członkowie rodziny wcielili się w charakterystyczne dla filmu postaci. Nie brakuje też wystrzałów, skarbu ani emocji – i to wszystko za niewielkie pieniądze. W przeciwieństwie do wstępu do najsłynniejszego parku świata.
Inni poszli o krok dalej i postanowili odtworzyć całe doświadczenie z wizytą w Disneylandzie – nie tylko jedną atrakcję. Są więc przekąski, selfie, sprawdzanie biletów, a nawet… oczekiwanie w kolejce.
Wiele osób przypomina też, że najfajniejsze atrakcje Disneylandów można „przejechać” w całości dzięki filmom na YouTube, które dokumentują przejazd sekunda po sekundzie.
Namioty, wspinaczka, nurkowanie – wszystko w czterech ścianach
Do podobnych aktywności zachęciła internautów także Martyna Wojciechowska. Ponieważ sama – jak przyznała – odkryła w sobie niezliczone talenty, o których nie miała pojęcia i ima się różnych zaskakujących zajęć w swoich czterech kątach, poprosiła swoich fanów, żeby pokazali jak spędzają czas „samoizolacji”.
Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania, a filmiki niemal zalały instagram. Pod hasztagiem #Martynachallenge znajdziecie między innymi nurka, który trenuje pod prysznicem, ludzi, którzy rozłożyli namioty we własnych domach, tych, którzy uprawiają wspinaczkę na szafkach kuchennych albo ćwiczą chodzenie po górach z pomocą drabiny – przy okazji sprzątając książki z górnej półki.
Zresztą sami zobaczcie: