Pocztówka z Pragi przyszła po 43 latach! „Pijemy Pilznera i jemy frytki z keczupem”
Dziś rzadko udaje nam się znaleźć w skrzynkach coś więcej niż ulotki i rachunki. Na szczęście nieliczni wciąż wysyłają pocztówki, choć wiedzą, że nie zawsze dotrą one do celu. Kiedyś jednak było to o wiele bardziej popularne, a niewielki notesik z adresami i stos pocztówek do wypisania, były obowiązkowym elementem wyjazdów – zarówno krajowych jak i zagranicznych.
Alanya od 1804 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Alanya od 1780 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 2683 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
To właśnie w tamtych czasach jedną z pocztówek zapisała i wysłała tajemnicza „Joanna”. Pocztówka miała dotrzeć z Pragi do Gdańska, ale najwyraźniej gdzieś po drodze zaginęła. Znalazła się jednak po 43 latach w skrzynce nowej właścicielki mieszkania.
– Wspaniałe, przecudowne miasto, piękniejsze od najśmielszych wyobrażeń. Oczy chcą patrzeć, choć nogi już wrastają w ziemię. Siedzimy w barze (kulturalny), pijemy PILZNERA i jemy frytki z keczupem (w Polsce nie ma) – opowiada o swojej podróży Joanna.

Załączyła również pozdrowienia dla adresatki – Ligii i… datę 11.05. Stempel pocztowy pojawia się zaledwie kilka dni później 17.05.1979 roku. Niemal równo 43 lata temu.
Kobieta, która znalazła pocztówkę w swojej skrzynce nie kryła zaskoczenia, ale i radości z takiej nietypowej przesyłki. Historią podzieliła się na jednej z Facebookowych grup dotyczących Gdańska. Niestety pierwotna adresatka zmarła jakiś czas temu, ale pani Katarzyna rozpoczęła poszukiwania potomków i… udało się!
Post dotarł do córki adresatki i jak się okazało równocześnie… nadawczyni pocztówki!
– Nie mogę w to uwierzyć. Właśnie została dostarczona pocztówka, którą wysłałam do mojej mamy 43 lata temu. W 1979 r. zwiedzałam Pragę z moim chłopakiem – napisała kobieta, która dziś mieszka w Stanach Zjednoczonych. – Dziękuje bardzo za wysiłek aby mnie odnaleźć!
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?