PKP szykuje koszmar dla pasażerów w wakacje. Sprawdź, gdzie pojedziesz znacznie dłużej
Dwa największe utrudnienia zaczną się już 11 czerwca. Pierwszą z nich jest trasa Warszawa-Lublin, gdzie kolejarze zamkną tory na 100-kilometrowym odcinku między Lublinem a Pilawą. Do końca 2018 roku pociągi ze stolicy do Lublina pojadą okrężną drogą, a czas podróży wydłuży się o ok. 30-40 minut (najszybszy pociąg między dwoma miastami pokona trasę w 2 godz. 48 minut). Będzie też funkcjonowała autobusowa komunikacja zastępcza. Warto jednak zacisnąć zęby – po skończonym remoncie z Warszawy do Lublina dojedziemy pociągiem w 90 minut (50 minut szybciej niż obecnie).
Ogromne utrudnienia czekają też od następnej niedzieli pasażerów jadących z Warszawy do Poznania i dalej. Tu uciążliwe remonty potrwają aż 3 lata, a w tym czasie przejazd z Warszawy do stolicy Wielkopolski (prowadzony zmienioną trasą) zajmie aż 60-70 minut dłużej niż obecnie Jednocześnie znacznie dłużej potrwa też podróż dla pasażerów jadących dalej – do Szczecina, Zielonej Góry i Berlina. Decyzja o tym remoncie jest krytykowana, bo po jego zakończeniu czas podróży między Warszawą i Poznaniem skróci się ledwie o kilka minut. Remont jest zresztą dużym problemem dla PKP Intercity, które obawia się masowego odpływu pasażerów – z tego powodu kolejowy przewoźnik obniżył ceny biletów na tej trasie.
Remont torów stara się wykorzystać m.in. LOT, który od czerwca zwiększy częstotliwość lotów między Warszawą a Poznaniem.
Duże utrudnienia w wakacje
Niewesoło będzie też na Centralnej Magistrali Kolejowej, gdzie od 10 lipca do 10 sierpnia zamknięty będzie ponad 60-kilometrowy odcinek torów za Opocznem. Efekt? Kolejne objazdy i wydłużone czasy przejazdów. Między Warszawą a Krakowem pociągi będą jechały 70-100 minut dłużej niż obecnie, podróż ze stolicy do Katowic wydłuży się o 30-40 minut, a do Wrocławia – o 20 minut.