Alanya od 1743 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Wyspa Malta od 1677 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Rodos od 2624 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Podczas trwających w Gdańsku Międzynarodowych Targów Kolejowych TRAKO, FPS H. Cegielski pochwaliło się pierwszym z 300 wagonów produkowanych dla PKP Intercity. Jednak z niewątpliwie wyczekiwanej przez branżę premiery zrobiła się… niemała afera. Teraz PKP Intercity interweniuję i zapewnia, że „to nie jest to, na co wygląda”.
Jak miały wyglądać nowe wagony w PKP Intercity?
Miała być „zupełnie nowa jakość podróży”, eleganckie, zmodernizowane wnętrza, a przede wszystkim wygoda dla pasażerów. Tak o nowych, zamówionych już wagonach wielokrotnie opowiadało PKP Intercity. Teraz, gdy w końcu mogliśmy pierwszy raz zobaczyć jeden z takich wagonów, nie dało się ukryć rozczarowania.
Zacznijmy jednak od plusów. W oczy rzuca się fakt, że każdy z sześciu foteli w przedziale ma swoje gniazdko i dwa porty USB, indywidualne oświetlenie, wieszak na ubranie, a także kieszeń na butelkę lub inny napój. Nowością – w porównaniu do obecnych wagonów jest też możliwość drobnej regulacji fotela, większy kosz na śmieci i więcej przestrzeni na bagaż. Jest też nowoczesny panel, który pozwala regulować temperaturę, oświetlenie i głośność komunikatów w całym przedziale.

Jak wyglądają nowe wagony w PKP Intercity?
Miłośnicy kolei i eksperci w branży niemal od razu zwrócili jednak uwagę na szereg niedociągnięć i wyraźne różnice między prezentowanymi wcześniej wizualizacjami, a tym, co ostatecznie zaprezentowano na targach.
Niestety – minusy szybko przysłoniły radość z zalet nowego wagonu. Dziennikarze, którzy mieli okazję przetestować przedział niemal skarżyli się przede wszystkim na bardzo twarde zagłówki i siedzenia. Fotele okazały się też być zaskakująco wąskie. Nie ma także żadnej zasłonki ani niczego, co pozwoliłoby zasłonić wnętrze przedziału – z korytarza cały czas widać wnętrze.
– Wstępne wizualizacje były bardzo obiecujące, podobnie jak jakość prezentowanych wcześniej foteli. To co znalazło się w nowym wagonie nie odbiega jednak od dotychczasowych, złych dla pasażerach odczuciach z podróży – podsumował sprawę Jakub Rösler, dziennikarz Rynku Kolejowego w swojej recenzji.
Do krytyki równie szybko dołączyli się internauci, którym już same zdjęcia wystarczyły, by negatywnie ocenić cały projekt. Na PKP Intercity spadła fala krytyki. Lista zarzutów i problemów, jakich dopatrzyli się potencjalni pasażerowie rosła z każdą godziną.
– Ten zaprezentowany wagon to dalszy ciąg waszej polityki pt „ile jeszcze zniesie nasz pasażer?” – skomentował nawet jeden z internautów. – Te wagony to żart, prawda? – wtórowali inni.
Jak zarządza się @PKPIntercityPDP na jednym obrazku. Zaprezentowano nowe wagony dla przewoźnika.
— Crackowski (@CrackPOL) September 23, 2025
Może Prezes @J_Malinowski wytłumaczy, co ma zrobić z nogami pasażer, który usiądzie w tym wagonie pod oknem? Ergonomia poziom level hard. Ktoś ze spółki to zaakceptował. pic.twitter.com/OzPu3jrdPO
Jak zareagowało PKP Intercity na krytykę nowych wagonów?
Na szczęście PKP Intercity zamiast zamieść sprawę pod dywan postanowiło się odnieść do sytuacji. I co istotne – przyznało, że oczekuje od producenta licznych poprawek.
– Przyjęliśmy z uwagą opinie oraz krytyczne głosy na temat pierwszego wagonu wyprodukowanego przez H. Cegielski – Fabrykę Pojazdów Szynowych, zaprezentowanego podczas targów TRAKO 2025. Podzielamy te spostrzeżenia – pojazd w obecnej formie nie spełnia naszych oczekiwań ani standardów, jakie chcemy zapewniać naszym pasażerom – przekazała spółka w oficjalnym komunikacie.
Jednocześnie PKP Intercity podkreśliło, że prezentacja miała na celu między innymi zebraniu opinii, a pokazany wagon to jedynie prototyp.
– Oczekujemy, że H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych podejmie działania, które pozwolą jak najszybciej wyeliminować wskazane niedociągnięcia i udoskonalić projekt – poinformowało PKP Intercity. – Jako partner biznesowy jesteśmy otwarci na współpracę i konstruktywny dialog, jednak naszym obowiązkiem wobec pasażerów jest konsekwentne egzekwowanie wysokich standardów jakości. Liczymy, że producent wykorzysta otrzymane uwagi i dostarczy finalny produkt odpowiadający zarówno wymaganiom PKP Intercity i oczekiwaniom pasażerów – czytamy w oświadczeniu.
Sytuacja pokazuje, że publiczna krytyka naprawdę ma sens, a zgłaszanie uwag nawet na tak późnym etapie. Teraz pozostaje wierzyć, że obietnice PKP Intercity zostaną zrealizowane, a spółka – razem z producentem – faktycznie weźmie sobie do serca krytyczne głosy.
A o tym przekonamy się już w przyszłym roku, kiedy PKP Intercity odbierze pierwsze wagony z tego zamówienia.