Zardzewiałe szczątki okrętów budzą grozę, a zarazem fascynują. Tony żelastwa obijane przez fale są pozostałością po potędze ujarzmionej przez naturę.
Wiele zniszczonych statków, których nie opłaca się już naprawiać ani modernizować, armatorzy z całego świata wysyłają na złomowiska (głównie w krajach rozwijających się, jak Bangladesz, Pakistan czy Indie), gdzie robotnicy tną je i rozkładają na czynniki pierwsze. Odzyskany w ten sposób metal zasila lokalne stocznie. Jednak ogromna ilość opuszczonych wraków wciąż spoczywa zapomniana w głębinach mórz i oceanów. Na szczęście, by zobaczyć tajemnicze szczątki okrętów, łodzi i promów wcale nie musimy nurkować. W różnych zakątkach świata można też spotkać przerdzewiałe statki, które osiadły na mieliźnie lub zostały wyrzucone na brzeg i samotnie kończą swój żywot w pobliżu plaż i portów miejskich. Wiele z nich staje się atrakcjami turystycznymi.
PoprzednieObraz 5 z 10Następne
Portugalia
Na plaży w pobliżu Vila Nova de Milfontes w południowej Portugalii rdzewieją pozostałości opuszczonego statku. Jak w przypadku wielu innych wraków, jego pochodzenie jest nieznane, prawdopodobnie jednak jest to holenderski holownik KLEMENS, który w 1996 r. niespodziewanie zakończył swą podróż z Leeuwarden do Portimão. Miejscowi zwą go „Titanic do Sudoeste” i twierdzą, że statek ten był wykorzystywany do przemytu. Podobno osiadł na mieliźnie uciekając przed portugalską strażą przybrzeżną, gdy sztorm pchnął go w kierunku jednej z najładniejszych plaż w okolicy. Choć tknięty zębem czasu wrak przypomina stertę skorodowanego żelastwa, wciąż stanowi popularną atrakcję turystyczną. Link do mapy >>
Fot. Frank Zillmann
Na plaży w pobliżu Vila Nova de Milfontes w południowej Portugalii rdzewieją pozostałości opuszczonego statku. Jak w przypadku wielu innych wraków, jego pochodzenie jest nieznane, prawdopodobnie jednak jest to holenderski holownik KLEMENS, który w 1996 r. niespodziewanie zakończył swą podróż z Leeuwarden do Portimão. Miejscowi zwą go „Titanic do Sudoeste” i twierdzą, że statek ten był wykorzystywany do przemytu. Podobno osiadł na mieliźnie uciekając przed portugalską strażą przybrzeżną, gdy sztorm pchnął go w kierunku jednej z najładniejszych plaż w okolicy. Choć tknięty zębem czasu wrak przypomina stertę skorodowanego żelastwa, wciąż stanowi popularną atrakcję turystyczną. Link do mapy >>
Fot. Frank Zillmann
PoprzednieObraz 5 z 10Następne






