Pilot zasnął podczas lotu i… przegapił lotnisko, na którym miał wylądować! Obudził się 50 km dalej
Do niesamowitej sytuacji doszło w Australii, gdzie pilot niewielkiej maszyny zasnął w czasie rejsu i obudził się dopiero kilkadziesiąt kilometrów za miejscem, w którym miał wylądować. Żadnemu z pasażerów na szczęście nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło na początku listopada, ale dopiero teraz szczegóły tego incydentu dotarły do mediów.
Wszystko za sprawą zdjęć z serwisu Flight Aware i internautów – zwrócili oni uwagę na samolot, który według rozkładu lotów miał lądować na lotnisku King Island leżącym na Tasmanii. Ze zdjęć wynika jednak, że maszyna minęła wyspę, po czym zawróciła po kilkudziesięciu kilometrach.
Sprawą zajęło się Australian Transport Safety Bureau – z jego wstępnych ustaleń wynika, że pilot… zwyczajnie zasnął podczas lotu, a gdy tylko zauważył, co się stało, od razu zawrócił maszynę. Było to ponad 46 kilometrów od lotniska.
Pełny raport w tej sprawie ma być gotowy w marcu. Nikomu z pasażerów na szczęście nic się nie stało, ale pilot może mieć poważne kłopoty – śledczy zakwalifikowali to zdarzenie jako “poważny incydent”.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?