Kolejna linia zaostrza przepisy dot. spożycia alkoholu. Piloci zbyt często są nietrzeźwi?

Kilkanaście dni temu pilot Japan Airlines został aresztowany w Londynie po tym, jak stawił się do pracy w stanie znacznie wskazującym na spożycie. W efekcie japońskie linie zmieniają zasady związane z piciem alkoholu. Wcześniej reorganizację wewnętrznych przepisów przeprowadził m.in. LOT.
To była sprawa, która w ekspresowym tempie obiegła media na całym świecie. 42-letni pilot Japan Airlines zjawił się na lotnisku Heathrow z prawie dwoma promilami alkoholu we krwi. To oznacza, że ponad 9-krotnie przekroczył dopuszczalny limit (według brytyjskiego prawa). Jak twierdzi, dzień wcześniej wypił jedno wino i kilka puszek piwa. Wskazanie alkomatu było oczywistą przeszkodą do podjęcia pracy, a dodatkowo pracodawca pilota postanowił wezwać policję.
Lot linii Japan Airlines został opóźniony o ponad godzinę, ale ostatecznie odleciał do Tokio bez większych problemów. Jednak w wyniku śledztwa okazało się, że 42-latek także w Japonii miewał problemy z przychodzeniem do pracy na trzeźwo, a wielu pracowników przyznało, że nikt nie przykłada zbyt dużej uwagi do testów. W ciągu ostatnich 15 miesięcy u japońskiego przewoźnika doszło do 19 przypadków, w których nietrzeźwi piloci przyszli do pracy.
– Firma poważnie traktuje to naruszenie, ponieważ bezpieczeństwo pozostaje naszym najwyższym priorytetem i szczerze przeprasza wszystkich, których dotknęły działania pracownika – oświadczył rzecznik Japan Airlines.
Przewoźnik musiał podjąć konkretne działania. Dlatego nie tylko wprowadzono kary dla personelu pokładowego, który pozwoli sobie na „zbyt wysoki poziom stężenia alkoholu”, ale też zmieniono zasady kontroli. Od teraz pilotów będą sprawdzać pracownicy lotniska, a nie jak dokąd inni piloci. Dodatkowo Japan Airlines zarządził zakaz spożywania alkoholu na dobę przed planowanym lotem. W innych liniach stosuję się zwykle zasadę od 8 do 12 godzin.
To nie pierwszy taki kłopotliwy przypadek. Kilka dni temu pilot Air India również stawił się w pracy po spożyciu alkoholu. Ponieważ już rok wcześniej zawieszono go z tego powodu na trzy miesiące, tym razem firma uznała, że zakaże mu lotów na trzy kolejne lata. W czerwcu aresztowano pilota British Airways, który 4-krotnie przekroczył dopuszczalny limit alkoholu i stawił się w takim stanie na lot z Gatwick na Mauritius. Sąd skazał go na 8 miesięcy pozbawienia wolności.
W sierpniu przepisy dot. picia alkoholu zaostrzył także LOT. Zamiast wyrywkowego sprawdzania niektórych pracowników, wszyscy piloci będą nadzorowani obowiązkowo. Po przyjściu do pracy muszą poddać się badaniu na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu.
– To jest praktyka stosowana w liniach lotniczych na całym świecie. Poza tym nie ma żadnego uzasadnienia dla wyrywkowej kontroli trzeźwości – tłumaczył wtedy Rafał Milczarski, prezes PLL LOT. – Budzi to animozje wśród pracowników. Wprowadzenie pełnej kontroli jest też pozytywną informacją dla pasażerów, bo pokazuje, że na pokładach LOT-u naprawdę można czuć się bezpiecznie – dodał.