Pierwszy kraj w Europie, który miał znieść limity płynów w bagażu podręcznym, opóźnia zmiany! Winne lotniska
Dużo piszemy ostatnio o nowoczesnych skanerach instalowanych na lotniskach, bo nie da się ukryć, że uproszczenie zasad towarzyszących kontroli bezpieczeństwa będzie największą zmianą dla pasażerów od lat. Przede wszystkim dlatego, że nowoczesne skanery 3D pozwolą drastycznie skrócić kolejki do kontroli, nie będziemy musieli wyciągać. Z plecaków płynów i elektroniki, zniknie tez limit znienawidzonych buteleczek o maksymalnej pojemności 100 ml w przypadku przewożonych w ten sposób płynów.
Takie skanery mają się pojawić jeszcze w tym roku w Polsce (najbliżej są lotniska w Krakowie i Warszawie), jednak są już obecne na wielu lotniskach w Europie. Najdalej w tej rewolucji poszła Wielka Brytania – tamtejszy rząd dał lotniskom czas do 1 czerwca 2024 roku na zainstalowanie skanerów CT i zniesienie limitu płynów jako pierwszy kraj w Europie. Jednak teraz okazuje się, że lotniska (zwłaszcza te największe) mają poważne problemy, by zmieścić się w czasie. W związku z tym brytyjski Departament Transportu zapowiedział, że ostatecznym terminem na instalację nowych urządzeń jest 1 czerwca 2025 roku – po przekroczeniu tego terminu na lotniska, które się nie dostosują, będą nakładane kary finansowe.
Kemer od 2754 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Korfu od 2350 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
Mahdia od 2085 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Nowe skanery 3D są obecnie zainstalowane m.in. na takich lotniskach jak Londyn City, Newcastle czy Birmingham. Największy problem z instalacją urządzeń mają za to największe lotniska. Heathrow oczekuje, że urządzenia na wszystkich liniach kontroli bezpieczeństwa zostaną wymienione jeszcze w tym roku (ale na pewno nie do czerwca), a lotniska Gatwick, Stansted, East Midlands oraz Manchester już ogłosiły, że będą potrzebowały więcej czasu na zaimplementowanie nowych technologii i stanie się to zapewne już w 2025 roku.
– To ważne, by dać lotniskom, które nie zdążyły z instalacją nowoczesnych urządzeń, drugą szansę. Rozumiemy, że wymiana sprzętu do kontroli bezpieczeństwa na zatłoczonych lotniskach może być dużym logistycznym wyzwaniem, a niektóre lotniska musiały przy tym dokonać poważnej przebudowy, by pomieścić duży, bardzo ciężki sprzęt – mówi Mark Harper, sekretarz ds. transportu w brytyjskim rządzie.
Brytyjskie media informują więc, że wybierający się na wakacje podróżni powinni wciąż pakować płyny tylko w małych buteleczkach i przygotować się na konieczność wyjmowania laptopa z plecaka. Choć być może wcale nie będzie to koniecznością – według wyliczeń samych lotnisk na ponad 50 procent linii kontroli bezpieczeństwa już teraz zainstalowane są skanery CT.
Na pełną zmianę przepisów będziemy musieli poczekać jeszcze rok. Jak będzie wyglądała kwestia limitu płynów? Jak czytamy w „Guardianie”, najpewniej tak, jak na lotnisku Londyn City, gdzie zniesiono limit na poziomie 100 ml buteleczek, ale jednocześnie wprowadzono maksymalny limit płynów na poziomie 2 litrów w bagażu podręcznym.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?