Podróże bez paszportu to totalny luksus. Na całym świecie przywilej ten mają… tylko 3 osoby
W niedawno opublikowanym najnowszym zestawieniu Henley Passport Index Polska znalazła się na najwyższym w historii, szóstym miejscu, jeśli chodzi o liczbę krajów, do których można wjechać na paszporcie. W tym roku jest to 186 destynacji, czyli o cztery więcej niż przed rokiem. Większą swobodę dają paszporty kilku innych europejskich państw, w tym Niemiec, Włoch czy Hiszpanii. Lepszy wynik osiągnęła także Wielka Brytania, z liczbą 188 krajów.
I właśnie z Wielkiej Brytanii pochodzi jedna z trzech osób na świecie, które nie potrzebują paszportu do swobodnego podróżowania – podaje portal informacyjny stacji CNBC. To nikt inny, jak król Karol III, który „odziedziczył” ten przywilej po swojej matce, zmarłej we wrześniu ubiegłego roku królowej Elżbiecie.
Djerba od 2969 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Hurghada od 2989 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 2157 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Co ciekawe, oficjalna strona brytyjskiej rodziny królewskiej nie została jeszcze zaktualizowana po koronacji Karola. W dalszym ciągu widnieje na niej zapis, że „Królowa nie potrzebuje brytyjskiego paszportu podczas podróży zagranicznych„. Przywilej ten dotyczył tylko Elżbiety – pozostali członkowie rodziny muszą mieć przy sobie ważny dokument.
Dwie pozostałe osoby na świecie, które są wolne od tego obowiązku to japoński cesarz Naruhito i jego żona, cesarzowa Masako – podaje „Asian Mirror”. Od 1971 roku obowiązuje dokument ministerialny, w którym zapisano, że wydawanie im paszportu lub wymaganie go podczas podróży jest „wysoce niewłaściwe”, tak sam jak poddawanie ich procesowi imigracyjnemu lub wizowemu, tak jak zwykłych obywateli.
Wspomniany dokument ministerialny musi zostać przedstawiony przez cesarza i cesarzową Japonii po przybyciu do dowolnego kraju. Warunkiem jest, aby japońskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w odpowiednim czasie poinformowało kraj docelowy o przybyciu pary cesarskiej. Pozostali członkowie rodziny cesarskiej mają z kolei paszporty dyplomatyczne.