Pijany pasażer chciał wejść do kokpitu. Załoga unieruchomiła go… taśmą klejącą

2019-12-19 17:30

pasazer tasma klejaca — Foto: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Rosji

Ten lot załoga linii lotniczej S7 zapamięta na długo. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w Nowosybirsku został aresztowany jeden z pasażerów. Gdy funkcjonariusze weszli do samolotu, okazało się, że mężczyzna za pomocą szerokiej taśmy klejącej został dosłownie przyklejony do fotela.

Do nietypowego zdarzenia doszło na locie z miejscowości Mineralne Wody do Nowosybirska. Początkowo podróż odbywała się bez większych zakłóceń, ale gdy samolot linii S7 wzniósł się w powietrze, okazało się, że na pokładzie znajduje się bardzo trudny pasażer.

***

10 lat Fly4free.pl! Wygraj iPhona 11 lub hulajnogi Xiaomi. Odbierz kod rabatowy od Qatar Airways >>

***

Mężczyzna był tak pijany, że próbował wejść do kokpitu, nie przebierał w słowach, aż w końcu zaczął atakować pasażerów i personel pokładowy, który próbował go uspokoić.

Sytuacja była tak dramatyczna, że załoga postanowiła sięgnąć po skuteczne, choć nietypowe rozwiązanie. Niesfornego mężczyznę udało się unieszkodliwić dopiero, gdy opleciono go (razem z siedzeniem) kilkoma warstwami szerokiej taśmy klejącej. Oczywiście problem na pokładzie został zgłoszony służbom, więc na lotnisku Tołmaczewo na pasażera czekała już policja.

Jednak nawet pojawienie się policjantów nie sprawiło, że mężczyzna zaczął się lepiej zachowywać. Kopał nogami w drzwi kabiny, był wulgarny i dalej się awanturował. Co ciekawe, nie przestał tego robić na komisariacie. Film ze zdarzenia i zatrzymania mężczyzny upubliczniło rosyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Aneta Zając Autor artykułu

od 2017 roku redaktorka działu publicystyki i content creatorka w Fly4free.pl. Ekspertka ds. bagażu podręcznego, specjalistka gastroturystyki i autorytet w kwestii zasypiania gdzie popadnie. Autorka e-booka „ABC Podróżowania” i żywy dowód na to, że da się połączyć niskobudżetowe podróże z drogimi doświadczeniami, kierując się dewizą: „nie po to oszczędzam na podróże, żeby oszczędzać w podróży”. Rocznie spędza ponad 120 dni poza domem, a jej notatnik pęka w szwach od ciekawostek, anegdot i planów na kolejne eskapady. Znana z lekkiego pióra, celnych obserwacji i umiejętności zorganizowania sobie biura wszędzie - od schroniska w Karkonoszach po dach hostelu w Bangkoku. W wolnych chwilach testuje górskie szarlotki i z uporem maniaka udowadnia, że hotel office > home office.

Najlepsze oferty na wczasy