więcej okazji z Fly4free.pl

Nogi jak z waty, emocje i mnóstwo śmiechu. Oto najlepsze parki rozrywki w Europie

rollercoaster
Foto: Dmitry V. Photo/Shutterstock

Adrenalina, która buzuje, rozwiane włosy i krzyk, jakiego pozazdrościć mogą najlepsi twórcy horrorów – dokładnie tego zwykle oczekują miłośnicy parków rozrywki. A ponieważ sezon na rewelacyjną zabawę w wesołych miasteczkach właśnie startuje na dobre, podpowiadamy, gdzie warto szukać wrażeń.

Z największych i najlepszych parków rozrywki słyną oczywiście Stany Zjednoczone, ale twórcy przerażająco-ekscytujących kolejek górskich potrafią zaszaleć też w Azji. W Abu Zabi od ponad roku działa Formula Rossa – kolejka, która rozpędza się do 240 km/h, a Kingda Ka zbudowany w Japonii to najwyższy rollercoaster świata, który jednocześnie ma największy spadek.

Jeśli jednak szukamy czegoś na własnym podwórku, czyli w Europie, to też nie będziemy zawiedzeni. Tym bardziej, że np. najszybszy i największy wodny rollercoaster na świecie znajduje się bliżej niż sądzicie. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, co oferują parki rozrywki w Europie i do których z nich warto się wybrać.

W Niemczech nie próżnują

Za naszą zachodnią granicą takich obiektów jest aż 12. Na przykład koło Lipska w 2003 roku otwarto Belantis – największy park rozrywki w Saksonii, choć nadal niezbyt duży w ogólnym rozrachunku. Jest tu osiem krain tematycznych związanych m.in. z Indianami, odkrywcami, rycerzami, bogami czy faraonami. Dodatkowo na spragnionych wrażeń czeka tu Huracan – czerwony, potężny rollercoaster z pięcioma pętlami. Ceny biletów zaczynają się od 32 EUR.

W północnych Niemczech warto wybrać się do Heide Park. Zbudowany niedaleko Hamburga obiekt oferuje rozrywkę dla całej rodziny. Spodobają wam się tu takie atrakcje jak Collossos – najwyższa i najszybsza kolejka w całym parku, dodatkowo wpisana do księgi rekordów Guinnessa jako drewniana kolejka o największym kącie pierwszego spadku. Najszybszy jest tu Desert Race, ale triumfy święci też słynny Krake – to jedna z dwóch w Europie kolejek typu dive-coaster, w których możemy poczuć się jakbyśmy… spadali.  W sumie jest tu 9 rollercoasterów, a każdy z nich oferuje zupełnie inne wrażenia. Koszt wejściówki to minimum 39 EUR.

Jeszcze więcej atrakcji znajdziecie w największym obiekcie tego typu w całych Niemczech. Europa Park ma w swojej ofercie 13 rollercoasterów, w tym aż 9 wodnych. Jest drugi na naszym kontynencie pod względem liczby gości – wyprzedza go tylko paryski Disneyland. Na jego terenie znajdziecie 18 tematycznych rejonów inspirowanych krajami Europy. W przyszłym roku dodatkowo zostanie otwarty park wodny. Adrenaliny dostarczą takie giganty jak Blue Fire Megacoaster – w 2,5 sekundy osiąga prędkość 100 km/ h., Silver Star – rozpędzający się do 130 km/h czy Posejdon – wodny rollercoaster jeżdżący z prędkością 70 km/h. Ceny biletów startują od 49 EUR.

Francja wiedzie prym

W całej Francji jest 9 parków rozrywki, ale oczywiście najbardziej znanym i najchętniej odwiedzanym jest usytuowany niedaleko Paryża, Disneyland. Odwiedza go blisko 9 mln turystów rocznie. Dodatkowo tuż obok niego znajduje się też park Walt Disney Studio i niemal wszyscy odwiedzają oba za jednym zamachem. Disneyland podzielony jest na cztery strefy tematyczne i główną alejkę, na której raz dziennie odbywa się parada postaci z bajek.

Wśród rollercoasterów znajdziecie Big Thunder Mountain inspirowaną Dzikim Zachodem albo Indiana Jones and the Temple of Peril nawiązującą do słynnej serii filmów. W Walt Disney Studio czeka na was The Twilight Zone Tower of Terror – z której przeraźliwe krzyki gości wydobywają się co kilka sekund, bo każdy z nich spada tu z 13. piętra. W kompletnej ciemności. Ceny biletów do obu tych parków zaczynają się od 50 EUR.

W poszukiwaniu rollercoasterów warto też zajrzeć do Parku Asterixa, mniej popularnego, ale lubianego obiektu w Paryżu. Jest tu pięć krain tematycznych – wszystkie inspirowane słynnym komiksem o przygodach Asterixa, a w nich m.in. OzIris – odwrócony roller coaster z pięciokrotną zmianą kierunku czy Tonnerre de Zeus – drewniany rollercoaster rozpędzający się do 80 km/h. Do parku wejdziecie już za 49 EUR.

Wielka Brytania walczy

Na wyspach wybudowano 8 parków rozrywki, ale najwięcej gości przyciągają dwa z nich. Alton Towers w zachodniej Anglii może poszczycić się kilkoma sporymi rollercoasterami np. odwróconą kolejką Nemesis, nurkującą kolejką Oblivion czy Thirteen zapewniającą swobodny spadek. Możecie się tu wybrać za 37 EUR.

Drugim ogromnym obiektem jest Thorpe Park ulokowany niedaleko Londynu. To tutaj stworzono pierwszą na świecie atrakcję, która zamienia nasze przerażenie w energię elektryczną i pozwala np. naładować telefon. Inspirowana serialem The Walking Dead przejażdżka jest jedną z głównych atrakcji parku. Dodatkowo nie brakuje rollercoasterów takich jak Colossus – z 10-krotną inwersją, Nemesis Inferno – odwrócona kolejka, na której spędzicie prawie 2 minuty czy Stealth, który jest trzecim najszybszym rollercoasterem w Europie.

Włochy i Hiszpania też dają radę

W Hiszpanii znajdziecie 7, a we Włoszech 5 parków rozrywki, więc na pewno każdy może wybrać coś dla siebie w trakcie wakacji na południu Europy.

Najczęściej odwiedzanym parkiem Włoch jest Gardaland podzielony na trzy strefy tematyczne i oferujący gigantyczne rollercoastery np. odwróconą kolejkę Blue Tornado, wodną kolejkę  – Fuga da Atlantide czy nurkującą Oblivion – The Black Hole. Wstęp kosztuje od 32 EUR.

Zaraz za Gardaland plasuje się Mirabilandia zlokalizowana na adriatyckim wybrzeżu. Oferuje 40 atrakcji, pięć obszarów tematycznych i zapewnia rozrywkę zarówno młodszym jak i starszym. Na terenie parku znajduje się jeden z najlepszych odwróconych rollercoasterów Europy – Katun. Można tutaj wejść już za 25 EUR.

Za to Port Aventura jest najchętniej odwiedzanym parkiem rozrywki w Hiszpanii. Dzieli się na sześć krain tematycznych inspirowanych różnymi częściami świata. Od niedawna jest częścią całego kompleksu parków, do których dołączył m.in. park wodny i Ferrari Land. Emocje podniesie wam El Diablo – rollercoaster tematycznie związany ze starymi kopalniami złota, Hurakan Condor – wieża pozwalająca na swobodny spadek z 86 m albo Stampida – podwójny rollercoaster, w którym dwa tory idą obok siebie i tworzą swoisty „wyścig” pomiędzy kolejkami. Dwa parki z kompleksu można odwiedzić już za 55 EUR.

A Polska się uczy

W naszym kraju przez długie lata jednym z nielicznych obiektów tego typu było Śląskie Wesołe Miasteczko. Choć w latach 90. święciło triumfy i przyciągało wiele rodzin, to później trochę przespało moment na remonty i zmiany. Dziś próbuje wrócić do łask – już pod nazwą Legendia. Przyszło mu jednak konkurować z gigantem, który nie bierze jeńców – Energylandią.

Park zlokalizowany w Zatorze, tuż obok kilku innych tematycznych parków stał się najnowocześniejszym obiektem tego typu w Polsce. Energylandia podzielona jest na kilka stref i oferuje zabawę dla rodzin z dziećmi albo spragnionych wrażeń dorosłych.

Jest tu też park wodny imitujący tropikalną wyspę. W rejonie ekstremalnych atrakcji znajdziecie otwarty w tym roku Mega Coaster Hyperion – rozwijający prędkość do 140 km/h, Mayan – największe tego typu urządzenie w Europie Środkowo-Wschodniej albo Formułę– osiągającą prędkość 100 km/h zaledwie w 2 sekundy. Także tutaj znajduje się wspomniana na początku największa i najszybsza wodna kolejka na świecie – Speed Water Coaster. Bilety kosztują od 109 PLN.

Reszta Europy też was zaskoczy

Trudno opisać wszystkie europejskie parki, dlatego warto pamiętać, że obfituje w nie też północ Europy i Skandynawia – w Norwegii i Finlandii są po dwa (Linnanmäki, Särkänniemi, Kongeparken i Tusenfryd) w Szwecji trzy (Kolmården Wildlife Park, Liseberg i Tivoli Gröna Lund), a w Danii cztery – w tym słynny Legoland. Dużą popularnością cieszy się też wiedeński Prater czy holenderski Efteling.

Jak w tym wszystkim nie zwariować?

Oczywiście im popularniejszy park, tym więcej w nim ludzi. To logiczne. Dlatego, jeśli macie taką możliwość, zawsze starajcie się wybierać te mniej oblegane terminy – poza świętami państwowymi, okolicą dnia dziecka czy weekendami.

Warto też organizować takie wypady przed albo tuż po wakacyjnych miesiącach – nie tylko ze względu na ludzi, ale i na pogodę. O ile deszcz w wesołych miasteczkach, to niemal katastrofa, bo wiele atrakcji trzeba wtedy tymczasowo unieruchomić, o tyle sierpniowy upał potrafi być niemniej kłopotliwy i popsuć nawet najlepszy wyjazd.

Pamiętajcie, że są też sposoby, żeby zaoszczędzić. W tekście wszystkie ceny podajemy zgodnie z informacją na oficjalnej stronie danego parku. Przed wyjazdem warto jednak obejrzeć oferty pośredników sprzedających bilety, bo często wejściówki są one dużo tańsze i oferują więcej. Udowadnialiśmy to już w przypadku poradnika na temat Disneylandu.

A i tak najważniejsze to po prostu dobrze się bawić!

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »